Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zrobiony w PUP-ie

Monika Żuchlińska
W poniedziałek przez Powiatowy Urząd Pracy przewinęło się ponad dwa tysiące osób. Wiele z nich to bezrobotni absolwenci, którzy przyjechali, by znaleźć mniej lub bardziej intratne zajęcie.

W poniedziałek przez Powiatowy Urząd Pracy przewinęło się ponad dwa tysiące osób. Wiele z nich to bezrobotni absolwenci, którzy przyjechali, by znaleźć mniej lub bardziej intratne zajęcie. Zrobił tak również bydgoszczanin - Karol W. W "pośredniaku" nie znalazł jednak pracy. Padł ofiarą oszusta, który wykorzystał łatwowierność młodego człowieka.

Karol W. skończył szkołę zaledwie kilkanaście dni temu. W poniedziałek pojechał do urzędu pracy, by zarejestrować się i przejrzeć oferty pracy. Gdy czytał ogłoszenia podszedł do niego mężczyzna i zaproponował zatrudnienie.
- Przedstawił się, powiedział jaką firmę reprezentuje. Oferował pracę w hurtowni jako zaopatrzeniowiec. Powiedział, że potrzebuje człowieka do pracy od zaraz. Zaproponował, aby ominąć całą procedurę w urzędzie i abyśmy sami się dogadali. Gra była warta świeczki, bo zaproponował mi 1000 złotych miesięcznie. Pomyślalem, że mam szczęście. Mężczyzna wyglądał wiarygodnie, więc się zgodziłem - opowiada młody człowiek.

Rzekomy pracodawca ze swoim przyszłym pracownikiem pojechali taksówką pod jeden z bydgoskich szpitali. Mężczyzna obiecał od ręki "załatwić" oświadczenie o zdolności o pracy. Potrzebował jedynie pieniędzy, by wręczyć je lekarzowi.
- Powiedział, że to kosztuje 150 złotych. Miałem tylko 90 i tyle mu dałem. Dodał, że potrzebuje jeszcze na chwilę telefon komórkowy, bo jego się właśnie rozładował. Czekałem na niego w taksówce. Po kilkunastu minutach zorientowałem się, że zostałem wystawiony do wiatru - bez pieniędzy, telefonu, dokumentów i pracy. Za to z rachunkiem za taksówkę - dodaje rozżalona ofiara oszusta.

Przypadek Karola W. to pierwsza tego typu sprawa zgłoszona policji. O grasującym na korytarzu urzędu oszuście nie wiedzieli także pracownicy PUP. Przestrzegają swoich klientów, zwłaszcza absolwentów, którzy nie mają jeszcze doświadczenia zawodowego, by nie byli tak łatwowierni.
- Młody człowiek musi wiedzieć, że żaden pracodawca nie oferuje "na wejście" pracy za 1000 złotych na rękę. Zwłaszcza, gdy wcześniej nie sprawdzi kwalifikacji i predyspozycji kandydata. Poza tym żaden pracodawca nie będzie woził przyszłego pracownika taksówką ani kazał mu płacić za badania lekarskie. Obowiązkiem zatrudniającego jest opłacenie takich badań. Poza tym, aby bezrobotny był ubezpieczony musi być zarejestrowany w urzędzie pracy. Już sama propozycja "załatwienia" badań może wzbudzić podejrzenia - mówi Barbara Grabowska, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. - Trzeba pamiętać o jednym: dziś na piękne oczy nikt nie dostanie legalnej pracy.

Kierownik PUP przypomniała również, że jeszcze niedawno po urzędzie kręciły się osoby werbujące młode kobiety i mężczyzn do pracy w agencjach towarzyskich. Oni również oferowali intratne zarobki i pracę od zaraz.
- Ostrzegamy, przede wszystkim młode osoby, by nie dały się zwieść oszustom i naciągaczom. Nie ufajmy nowo poznanym ludziom, którzy proponują nam złote góry - przestrzega mł. asp. Katarzyna Witkowska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Policja sprawdzi, czy zgłoszony w poniedziałek przypadek Karola W. nie był odosobniony.
Radzi także, by - dla uniknięcia tego typu przykrych niespodzianek - pamiętać o kilku zasadach:
- ktoś, kto proponuje nam legalną pracę nie może oczekiwać w zamian żadnych pieniędzy,
- gdy ktoś zaproponuje zatrudnienie, zawsze można sprawdzić, czy taka firma istnieje,
- nie dawać się zwieść wysokim zarobkom,
- pod żadnym pozorem nie wsiadać do samochodu z rzekomym pracodawcą.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto