Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabił "Babuszkę" i wrzucił ją do studni. Prokurator chce 25 lat więzienia dla Władysława P. za zabójstwo z 1998 roku

Maciej Czerniak
Władysław P. nie przyznaje się do zabójstwa. Grozi mu 25 lat więzienia
Władysław P. nie przyznaje się do zabójstwa. Grozi mu 25 lat więzienia Dariusz Bloch
W Bydgoszczy zakończył się proces w sprawie zbrodni popełnionej w 1998 roku. Obrońca oskarżonego Władysława P. chce, by sąd go uniewinnił.

W mowach końcowych procesu prokurator domagał się 25 lat więzienia dla Władysława P. za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

- Oskarżony dopuścił się tej zbrodni z chęci zysku oraz z zemsty na Helenie S. - mówił wczoraj w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy prokurator Mirosław Wałęza z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.

Śledczy odniósł się między innymi do zeznań swiadka Marcina K. i innych osób z kręgu znajomych Władysława P. Z tych zeznań wynika, że P. przed laty mówił, iż trzeba „zaje... tę starą ku...”. Po śmierci Heleny S. miał powiedzieć swoim kolegom, że zabił „Babuszkę”. Bardzo ważnym świadkiem w sprawie był - w opinii prokuratury - również Wiesław P., brat oskarżonego. Po tygodniu od zabójstwa Władysław P. miał wyznać mu, że „zaje... staruszkę”.

Helena S. mieszkała samotnie w Strzelcach Górnych. Określenie „Babuszka” przylgnęło do niej, ponieważ kobieta ubierała się charakterystycznie. Pochodziła, jak mówili mieszkańcy, „zza Buga”, zawsze ubierała na siebie kilka warstw odzieży. S. została zamordowana 16 stycznia 1998 roku. Ciało znaleziono w głębokiej na osiem metrów studni w gospodarstwie S. Była przysypana gruzem i drewnianymi kłodami.

Jedna z mieszkanek przesłuchiwanych w tej sprawie w śledztwie, wskazała, że wcześniej życzyła Helenie S. stu lat z okazji urodzin. Babuszka miała jej odpowiedzieć, że boi się „trzech braci” i dożyje, o ile „jej nie zamordują”. Władysław P. ze swoimi kolegami podobno przypuszczał, że z racji na pochodzenie S. (urodziła się na Kresach) miała chować w swoim domu „skarb przywieziony z Rosji”.

Do postawienia zarzutów Władysławowi P. w dużej mierze przyczynił się jego brat, Wiesław. Miał - jak wynika z ustaleń śledczych - szantażować Władysława i jego żonę, knując ze znajomymi wyłudzenie okupu „za milczenie”.
Domagał się zapłaty kilkudziesięciu tysięcy złotych. Groził, że opowie policji o wszystkich szczegółach dotyczących zabójstwa Heleny S. Miał je poznać przed laty z ust brata, kiedy obaj naprawiali traktor, popijając piwo. Z ustaleń śledczych wynikało, że rozmowa ta miała miejsce około dwóch tygodni po śmierci S.

Do przekazania „okupu” miało dojść pod kontrolą policji w ubiegłym roku na zapasowym pasie startowym pod Koronowem. Wiesław P. został wtedy złapany, ale zaczął mówić o zabójstwie sprzed lat. Został jednak skazany za szantaż.

Oskarżony ma obecnie 41 lat. Przez lata, jakie minęły od zbrodni, zdążył założyć rodzinę, ma troje dzieci. Przez cały czas mieszkał po drugiej stronie szosy przecinającej Strzelce, niemal naprzeciwko dawnego gospodarstwa Heleny S. Zatrzymano go w 2016 roku w pracy. Dorabiał sobie kładąc glazurę w jednym z mieszkań w bydgoskim Fordonie.

W śledztwie wykorzystano wiedzę policyjnego profilera, który opracował portret psychologiczny potencjalnego sprawcy zabójstwa.

- Przyjęliśmy, że sprawca może liczyć od 17 do 35 lat. Bywa, że im starsza ofiara, tym sprawca jest młodszy - policyjna psycholog zeznawała na jednej z pierwszych rozpraw w procesie P. - Często dzieje się, że zabójca stara się jakoś zadośćuczynić ofierze, na przykład opiekując się jej grobem.

Był badany psychiatrycznie. Stwierdzono u niego lekki stopień upośledzenia. P. - jak ustaliliśmy - po zabójstwie kilka razy próbował odebrać sobie życie. Śledczy dotarli do jego zeszytów, notatek. Pisał w nich o sobie używając pseudonimu. Zapiski stały się przedmiotem analizy prokuratury.

Obrońca P., adw. Marta Zaorska argumentowała w mowie końcowej, że zeznania świadków, na które powołuje się prokurator, są niespójne. Niektórzy mieli być w konflikcie z P. Żądała uniewinnienia. Wyrok zapadnie 18 kwietnia.

UWAGA! TVN: Agresywny sąsiad zgotował im piekło. Nikt nie chciał pomóc

źródło: TVN/x-news

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto