Astoria pokonuje Harmattana, remis Zawiszy z Turem

Derby pod dyktando gospodarzy, Astoria - Harmattan Gniewkowo 90:71
Koszykarze bydgoskiej Astorii udanie zrewanżowali się Harmattanowi za porażkę z pierwszej rundy, pokonując we własnej hali gości 90:71 (28:12, 20:20, 21:16, 21:23). Nie bez znaczenia pozostawał fakt, iż obecny trener Astorii w poprzednim meczu tych drużyn był jeszcze szkoleniowcem gości. Początek spotkania wygrany przez gospodarzy 14:2 zdawał się potwierdzać, że to Astoria jest faworytem tego spotkania. Mimo osłabienia brakiem Łukasza Kuczyńskiego, bydgoscy koszykarze świetnie sobie radzili ze słabo grającym Harmattanem. W drugich 10 minutach tego spotkania goście próbowali jeszcze nawiązać walkę z Astorią, jednak tylko Radosław Plebanek (18 pkt. 3x3) i momentami Michał Kondraciuk ( 13 pkt. ) próbowali odwrócić losy tego spotkania. W szeregach gospodarzy świetne zawody rozegrał Adam Szopiński (21 pkt. 3x3), z dobrej strony pokazali się także Sebastian Laydych (12 pkt.) oraz Rafał Urbaniak (11 pkt.). W końcówce spotkania, mając bezpieczną przewagę trener Jarosław Zawadka dał pograć rezerwowym juniorom, którzy właśnie w takich meczach nabierają odpowiedniego doświadczenia. W następnej kolejce Astoria zmierzy się na wyjeździe z Korsarzem Gdańsk.

fot. pomorska.pl

Emocje do samego końca, Artego - ŁKS Siemens AGD Łódź 64:61
Cenną wygraną zanotowały na swoim koncie koszykarki Artego. Po serii porażek podopieczne Adama Ziemińskiego wreszcie wygrały, pokonując w hali na Glinkach ŁKS Siemens AGD Łódź 64:61 (16:21, 15:20, 16:11, 17:10). Nastroje wśród bydgoskich zawodniczek były bardzo bojowe, szczególnie po słabej postawie Artego w środowym meczu z rybnickim ROW-em. W meczu kończącym sezon zasadniczy bydgoszczanki przegrały 71:49 (16:7, 23:13, 19:14, 13:15) oddając mecz praktycznie bez walki. Zupełnie inaczej wyglądało wszystko w sobotę. Gospodynie od samego początku zagrały bardzo skoncentrowane, dodatkowym wzmocnieniem był powrót do zespołu kontuzjowanej Ryan Coleman. Błędy własne i słaba skuteczność spowodowały jednak, że mimo ambitnej postawy bydgoszczanki przegrały pierwszą połowę 31:41. W drugiej części Artego sukcesywnie zaczęło odrabiać straty. Skuteczna gra na obwodzie przyniosła efekty i po trójce Ryan Coleman na tablicy pojawił się wynik 58:58. Rozpędzone Artego poszło za ciosem i po raz trzeci w tym sezonie pokonało ŁKS. Bardzo dobre zawody rozegrały Marita Payne (22 pkt.) oraz Lori Crisman (17 pkt.), a za ambicję i wolę walki należy pochwalić cały zespół.

fot. pomorska.pl

Rozczarowanie na inaugurację, Tur Turek – Zawisza 0:0
Od remisu zaczęli wiosenne zmagania piłkarze bydgoskiego Zawiszy. Spotkanie z Turem miało pokazać w jakiej formie są piłkarze Mariusza Kurasa, bowiem po zimowych wzmocnieniach oczekiwania wobec bydgoskiego zespołu są bardzo duże. Niestety mimo sporej przewagi na boisku goście nie potrafili zdobyć gola, a o mały włos udałoby się to gospodarzom. Bramka zdobyta przez Tura została jednak nie uznana, bowiem zawodnik miejscowych znajdował się na pozycji spalonej. Na nic zdały się także zmiany wprowadzane przez Kurasa i Zawisza ostatecznie wyjechał z Turka tylko z jednym punktem. Szkoda straconych punktów, szczególnie w świetle porażki Zagłębia Sosnowiec z Ruchem Radzionków. W następnej kolejce bydgoszczanie zmierzą się na własnym stadionie z Unią Janikowo i jeśli chcą liczyć się w walce o awans do I ligi, muszą to spotkanie wygrać.

fot. pomorska.pl

Kolejna porażka, Delecta - Jastrzębski Węgiel 0:3
Na zakończenie rundy zasadniczej PlusLigi mężczyzn siatkarze bydgoskiej Delekty przegrali w hali Łuczniczka z Jastrzębskim Węglem 0:3 (25:27, 21:25, 16:25). Całe spotkanie do złudzenia przypominało ubiegłotygodniową potyczkę podopiecznych Waldemara Wspaniałego z Resovią Rzeszów. Pierwsze dwa sety to wyrównana walka obu zespołów, jednak ostatecznie to goście rozstrzygają te partie na swoją korzyść. W ostatniej odsłonie sobotniego pojedynku Delecta praktycznie bez walki oddaje seta i przegrywa tym samym kolejne mecz we własnej hali. Na nic zdały się zmiany wprowadzane przez trenera gospodarzy, wydaję że Delecta pogubiła się gdzieś w trakcie sezonu i nadal nie może odnaleźć formy z początku rozgrywek. Bydgoszczanie kończą ostatecznie rundę zasadniczą na 6 miejscu i w pierwszej fazie play–off zmierzą się właśnie z Jastrzębskim Węglem.

fot. pomorska.pl

Żal przegranej, Centrostal - Impel Gwardia Wrocław 2:3
W kończącym sezon zasadniczy zmagań siatkarek Centrostal Bydgoszcz przegrał w Łuczniczce z Impelem Gwardią Wrocław 2:3 (23:25, 22:25, 25:19, 25:22, 5:15). Poniedziałkowe spotkanie było bardzo ważne dla układu tabeli PlusLigi kobiet. Gwardia, chcąc uniknąć baraży o pozostanie w gronie najlepszych drużyn w kraju, musiała zdobyć jeden punkt. Gospodynie natomiast chciały wygrać to spotkanie, aby trafić w pierwszej rundzie play-off na zespół z Dąbrowy Górniczej. Niestety tylko Gwardia zrealizowała swoje założenia. Kiedy po czterech setach na tablicy widniał wyniki 2:2, wydawało się, że oba zespoły zrealizują swoje plany, tym bardziej, że to Centrostal wygrał III i IV partię. Niestety dla gospodyń, Gwardia koniecznie chciała wygrać to spotkanie i swój cel zrealizowała. Konsekwencją tej porażki będzie dla bydgoszczanek mało optymistyczne stracie w pierwszej rundzie play–off z Bankiem BPS Muszynianką Fakro Muszyna. Zdecydowanym faworytem tej pary będą mineralne, ale bydgoszczanki zapowiadają walkę do ostatniego punktu.

fot. pomorska.pl

Pozostałe wydarzenia:

**

**