Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brazylia i Bułgaria triumfują pierwszego dnia Memoriału Wagnera

Łukasz Trybuszewski
Łukasz Trybuszewski
Pierwszy dzień Memoriału Huberta Wagnera już za nami! Niestety polscy siatkarze zawiedli i ulegli 1:3 Bułgarii. W drugim spotkaniu zaś nie było niespodzianki. Faworyzowani Brazylijczycy zwyciężyli z Czechami.

Pierwsze spotkanie tegorocznego Memoriału to mecz Brazylii z Czechami. Wynik już na samym starcie wielu mogło przewidzieć. Oczywiście wygraną Brazylii. Tak też się stało, jednakże nie obyło się bez nerwowej gry.

Przez pierwsze dwa sety widać było przewagę "canarihnos", którzy zdobywali punkty bez większych problemów. Natomiast Czesi byli bardzo spięci, bo przecież grali przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie.

Gdy wszystko wydawało się być już przesądzone, sytuacja na boisku uległa zmianie. Czesi robili wszystko to, na co mieli ochotę. Wychodziły im prawie wszystkie zagrania, grali koncertowo.

- W trzecim secie zaczęliśmy grać na luzie, zeszło z nas napięcie tego spotkania - mówił po meczu kapitan Czechów Ondrej Hudecek.

Ostatnia partia meczu to również wyrównana gra obu ekip, aczkolwiek tylko do połowy seta. Wówczas na zagrywce pojawił się słynny Giba, a rywale nie potrafili poradzić sobie z jego zagrywką. Brazylijczycy wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Strat nie udało się już odrobić, set ostatecznie zakończył się wynikiem 25:22 dla Brazylii, a cały mecz rezultatem 3:1 dla żółto-zielonych.

Brazylia - Czechy 3:1 (25:18, 25:20, 20:25, 25:22)

Drugie spotkanie tego dnia było tym, na które wszyscy czekali. Na parkiecie pojawili się bowiem Mistrzowie Europy, vice Mistrzowie Świata Polacy. Na przeciw naszych reprezentantów stanęli Bułgarzy, czyli trzecia ekipa ostatnich Mistrzostw Świata.

Pierwszy set rozpoczął się bardzo nerwowo, akcje toczyły się punkt za punkt, widać było, że stoją obok siebie ekipy o podobnym potencjale. W końcówce tej partii nadal na prowadzeniu byli nasi złoci chłopcy, którzy niestety zaczęli popełniać błędy. Pozwolili Bułgarom nas dogonić, a nawet wyjść na prowadzenie (22:24). Piłka meczowa dla Bułgarii, atakuje Bąkiewicz, posyła piłkę daleko w aut, wysoko ponad blokiem, sędzia jednak dopatruje gdzieś po drodze dotknięcia piłki przez naszych rywali, a my wracamy do gry. Kolejnej akcji nie udało się wygrać i musieliśmy pogodzić się z porażką w tej odsłonie spotkania.

Drugi set to od początku dobra gra Polaków. Kilkupunktowe prowadzenie wydawało się być dobrym znakiem. Chwilę później mamy już remis po 11, a Bułgarzy zaczynają punktować i wychodzić na prowadzenie. W tej odsłonie widzieliśmy wiele walki o piłkę, ofiarnej obrony. Nie przyniosło to jednak rezultatu. Ostatecznie partia również kończy się do 23, a rywale prowadzą 2:0.

Trzecia odsłona meczu, kibice nadal wierzą w przebłysk naszych siatkarzy. Na boisku pojawiają się Michał Ruciak oraz Grzegorz Łomacz. Od samego początku widać, że coś się zmieniło w ich grze, grają swobodniej. Fantastycznie w bloku spisuję się Grzesiek Łomacz, który przecież nie jest wysokim zawodnikiem. Polacy do końca kontrolują przebieg seta i wygrywają do 15 i zaczynają odrabiać straty.

Czwarta, a zarazem ostatnia odsłona spotkania, jak się okazało, to do połowy seta bardzo zacięta i wyrównana walka. Dopiero przy stanie 12:13 Bułgarzy odskoczyli nam na dwa punkty i mieliśmy już 12:15. O czas poprosił Daniel Castellani, niewiele jednak to pomogło. Po tej przerwie kolejny punkt zdobywają nasi rywale i schodzą na drugą przerwę techniczną z  czteropunktowym prowadzeniem. Polacy starali się dogonić rywali, ale ta sztuka im się nie udała. Ostatecznie partię przegrali do 22, a całe spotkanie 1:3.
Polska - Bułgaria 1:3 (23:25, 23:25, 25:15, 22:25)
Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto