Do centrum dojedziemy dużo szybciej z Osowej Góry - rozbudowa Grunwaldzkiej

Grunwaldzka to dla ponad 14 tys. mieszkańców Osowej Góry jedyna droga łącząca osiedle z resztą miasta. Ale ze względu na jej słabą przepustowość od lat jest też ich największym przekleństwem. Szczególnie dotyczy to skrzyżowania z ulicą Kolbego, która obsługuje cały górny taras osiedla. Zdarza się, że korki na niej ciągną się od Grunwaldzkiej aż do Karmazynowej, albo nawet jeszcze dalej. Bardzo często za to sięgają świateł przy Kormoranów i Dolnej Waleniowej.

Lepsze warunki jazdy

Jak bardzo Grunwaldzka potrzebuje rozbudowy pokazały choćby ostatnie kłopoty związane ze zmianą organizacji ruchu na Węźle Zachodnim. W pierwszych dniach robót dojazd z Osowej Góry do centrum miasta zajmował kierowcom grubo ponad godzinę. Tymczasem zwykle - w sprzyjających okoliczność i poza godzinami szczytu - trwa to maksymalnie kilkanaście minut.

Na rozwiązanie problemu trzeba będzie poczekać jeszcze kilka lat. Na razie nie wiadomo jeszcze, ile dokładnie. Za to dużo więcej można już powiedzieć, jak bydgoski Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej zamierza sprawę załatwić - kompletną przebudową i rozbudową Grunwaldzkiej do dwóch jezdni z dwoma pasami ruchu na odcinku od Węzła Zachodniego aż do granic miasta.

- Na pewno nie można oczekiwać, że cała ta inwestycja wpłynie na ruch na większym obszarze miasta - zastrzega Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy ZDMiKP. - Przede wszystkim zakłada znaczącą poprawę warunków jazdy na samej Grunwaldzkiej. Ale dodatkowo spodziewamy się jeszcze niewielkich spadków liczby samochodów na Mińskiej, czy Nakielskiej, które nieformalnie są dla mieszkańców Osowej Góry ulicami alternatywnymi. Zmiany będą również widoczne na ulicach osiedlowych Czyżkówka, czy Osowej Góry - wyjaśnia rzecznik.

Większe skrzyżowanie oznacza krótsze korki

Najbardziej spektakularnej poprawy można się jednak spodziewać na feralnym skrzyżowaniu Kolbego z Grunwaldzką. Drogowcy planują poszerzyć jego układ tak, że do krzyżówki będzie dochodzić 11 pasów ruchu zamiast obecnych pięciu. Do tego brak przejścia dla pieszych przez ul. Grunwaldzką w bezpośrednim sąsiedztwie krzyżówki pozwoli wydłużyć zielone światło dla samochodów.

- Według wstępnych obliczeń stosunek natężenia ruchu do przepustowości tego układu wyniesie nieco ponad 0,4. W praktyce oznacza to skrócenie korków na Kolbego do maksymalnie 60 metrów, a na Grunwaldzkiej do 80 - wyjaśnia Kosiedowski. Zaznacza tylko, że choć obliczenia te są zbliżone do "projektowych", to jednak wciąż mają charakter szacunkowy. Dokładne wartości poznamy bowiem dopiero po zaprojektowaniu docelowych programów dla sygnalizacji świetlnej.

A i to nie koniec. Dzięki budowie dwóch, jednokierunkowych jezdni Grunwaldzkiej po dwa pasy ruchu w obu kierunkach znacząco poprawi się komfort jazdy i skróci czas podróży. A jeszcze na odcinku od Kolbego do Flisackiej w kierunku centrum projektowany jest trzeci pas ruchu - przeznaczony tylko dla autobusów komunikacji publicznej.
Piesi przejdą nad ulicą

Innymi ciekawymi elementami projektu są bezkolizyjne przejścia dla pieszych nad Grunwaldzką. Drogowcy planują cztery takie kładki, w rejonie: Kukułczej, Kolbego, Filtrowej i Flisackiej. Oczywiście całość uzupełni przebudowa wszystkich pozostałych skrzyżowań, budowa nowych przystanków autobusowych, chodników i dróg dla rowerów. Ze szczegółami można się zapoznać, w ramach trwających już konsultacji społecznych, na stronie internetowej: zdmikp.bydgoszcz.pl. Znajdziemy na niej również formularz służący do składania uwag. Drogowcy będą na nie czekać jeszcze tylko do 23 kwietnia br. Wstępnie wyznaczyli też początek robót na 2015 rok.

Bogdan Dondajewski