Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do szkół i przedszkoli w regionie trafią wytyczne MEN w sprawie koronawirusa. Podstawa to przestrzeganie zasad higieny

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
W SP nr 32 na tablicy w holu zawisły już informacje na temat zaleceń WHO w sprawie koronawirusa. Można też dowiedzieć się jak rozpoznać grypę. Na zdjęciu szkolna pielęgniarka Iwona Skumiewska.
W SP nr 32 na tablicy w holu zawisły już informacje na temat zaleceń WHO w sprawie koronawirusa. Można też dowiedzieć się jak rozpoznać grypę. Na zdjęciu szkolna pielęgniarka Iwona Skumiewska. Dariusz Bloch
Płyny dezynfekujące w szkolnych toaletach, pogadanki z uczniami - tak bydgoskie szkoły przygotowują się na wypadek wystąpienia koronawirusa.

SARS-CoV-2 zbiera swoje żniwo nie tylko w Azji, ale też Europie, stąd także w Polsce podejmowane są środki ostrożności. Już wiadomo, że nastolatek z regionu, który wrócił z Włoch i w poniedziałek późnym wieczorem trafił do Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy, nie ma koronawirusa. W czwartek (27 lutego) po uzyskaniu wyników badań potwierdził to szpital. U nastolatka ostatecznie zdiagnozowano grypę typu A. Jak się dowiedzieliśmy, chłopak opuścił już szpital.

Choć lekarze i epidemiolodzy apelują, by nie wpadać w panikę, bo w Polsce bardziej realnym zagrożeniem niż koronawirus jest grypa, to niektórych rodziców wcale to nie uspokaja.

- W szkole przy ul. Kcyńskiej w klasie mojego dziecka w poniedziałek była uczennica, która wróciła z Włoch. Od wtorku już nie chodzi do szkoły - zaalarmowała nas jedna z mam.

To może Cię zainteresować:

Katarzyna Borkowska, dyrektor SP nr 12 w Bydgoszczy, przyznaje, że dopiero we wtorek rano wychowawcy dowiedzieli się, że uczennica klasy VII wróciła z Rzymu.

- Przebywała tam jednak zanim we Włoszech nastąpił wzrost zachorowań - mówi Katarzyna Borkowska. - Jesteśmy szkołą z oddziałami integracyjnymi. Mamy dzieci niepełnosprawne oraz z obniżoną odpornością, stąd zareagowaliśmy natychmiast. Nasza pielęgniarka skontaktowała się z sanepidem, który uznał, że skoro dziecko nie ma żadnych objawów, to może zostać w szkole. Skontaktowaliśmy się jednak z rodzicami uczennicy i zdecydowali oni, że zabiorą córkę do domu.

Dyrekcja szkoły podjęła też inne działania. - Do naszej szkoły uczęszcza 500 uczniów - mówi Katarzyna Borkowska. - Jeszcze we wtorek napisałam do wszystkich rodziców informację o tym zdarzeniu. Poza tym wysłałam im szczegółową informację z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego. Taką wiadomość otrzymali też nauczyciele. W szkole dużą wagę przywiązujemy też do przestrzegania zasad higieny.

Choć jeszcze w czwartek przed południem dyrektorzy bydgoskich szkół czekali na wytyczne z kuratorium oświaty, to i tak sami podejmowali działania profilaktyczne.

- Zdecydowałam, że w toaletach zamontujemy pojemniki z płynem dezynfekującym do rąk - mówi Mirosława Glaza, dyrektor II LO w Bydgoszczy. - Na lekcjach biologii i godzinach wychowawczych przeprowadzone zostaną pogadanki na temat, jak zachować higienę, jak można się zarazić oraz co zrobić, gdy ktoś wraca z obszarów wysokiego ryzyka, np. z Włoch.

W SP nr 32 z Oddziałami Sportowymi i Dwujęzycznymi także prowadzona jest akcja informacyjna. - Na tablicach wywieszone zostały informacje, jakie podaje Światowa Organizacja Zdrowia WHO, z których rodzice i uczniowie mogą się dowiedzieć więcej o koronawirusie - mówi Arletta Popławska, dyrektor szkoły. - Poza tym rozmawiałam już z naszą panią pielęgniarką i przeprowadzi w klasach pogadanki.

Podobne działania podejmowane są w Zespole Szkół nr 7. - Przymierzamy się do pogadanek z uczniami - mówi Piotr Żłobiński, dyrektor szkoły. - Czekamy też na wytyczne z kuratorium.

W I LO w Bydgoszczy już kilka dni temu rodzice otrzymali maila od dyrekcji z prośbą, aby pozostawili chore dzieci w domu.

- Zgadzam się z tym w 100 proc. - mówi mama jednego z uczniów. - Problem tylko w tym, żeby nauczyciele wzięli to pod uwagę. Uczniowie chodzą chorzy do szkoły, ponieważ zależy im na napisaniu klasówek w pierwszym terminie, bo w drugim przeważnie są one trudniejsze. Nie chcą mieć też zaległości.

- Nauczyciele zostali uwrażliwieni na tę kwestię – uspokaja Jarosław Acalski, wicedyrektor szkoły. - Zdrowie dzieci jest najważniejsze. Wysłaliśmy tego maila trochę na wszelki wypadek. W klasach mamy pojedyncze przypadki zachorowań na różne infekcje, nie jest to żaden masowy problem. Poza tym cztery oddziały wyjechały na „Białą Szkołę”, więc automatycznie około 150 uczniów jest mniej i trudno do końca ocenić frekwencję.

O koronawirusie i rekomendacjach dla dyrektorów szkół i placówek oświatowych rozmawiano w czwartek (27 lutego) w MEN. W spotkaniu uczestniczyli kuratorzy oświaty, przedstawiciele resortu zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego.

- Przekazano nam bardzo ważne i praktyczne informacje - mówi Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty. - Podstawa to zachowanie higieny. Wirus dostaje od człowieka do człowieka drogą kropelkową lub przez bliski kontakt, dlatego należy zachować odległość większą niż 2 metry. Jest "lepszy" od wirusa odry, bo jest ciężki, ale... gdy osoba zarażona kaszle, wirus może opadać na przedmioty i meble. Dlatego tak ważne jest częste i odpowiednie mycie rąk. Jak najrzadziej należy też dotykać twarzy. Szczegółowe instrukcje wraz z zaleceniami, trafią najpóźniej w piątek do dyrektorów przedszkoli, szkół i placówek oświatowych w całym naszym województwie.

Jak podkreśla Marek Gralik, w razie sytuacji budzącej niepokój, dyrektorzy będą zobowiązani skontaktować się z właściwą powiatową stacją sanitarno-epidemiologiczną i po tej konsultacji będą mogli zawiesić zajęcia w swoich placówkach. - Oczywiście, należy też poinformować organ prowadzący i kuratorium - mówi Marek Gralik. - W razie pytań i wątpliwości do dyspozycji dyrektorów będą też nasi wizytatorzy. Ponadto resort zdrowia przygotuje także specjalny materiał dla rodziców, by wiedzieli jak postępować.

W ramach profilaktyki MEN zaleca też dyrektorom: apele do rodziców, by nie posyłali przeziębionych i chorych dzieci do przedszkola lub szkoły, zwrócenie uwagi, by do placówki nie przychodzili chorzy nauczyciele i pracownicy, odwołanie wycieczek do krajów, w których wykryto ogniska koronawirusa oraz sprawdzanie na bieżąco komunikatów publikowanych na stronach GIS i Ministerstwa Zdrowia.

Nie tylko szkoły, ale przede wszystkim szpitale wprowadzają procedury zalecane przez Ministerstwo Zdrowia oraz Głównego Inspektora Sanitarnego w związku z możliwością pojawienia się pacjentów zarażonych koronawirusem. Tak jest np. w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. dr. A. Jurasza.

- Na przełomie stycznia i lutego szpital miał już opracowany i wdrożony specjalny schemat postępowania z pacjentem podejrzanym o zakażenie koronawirusem w celu zminimalizowania ryzyka przeniesienia zakażenia na inne osoby do chwili przybycia zespołu ratownictwa medycznego, który przewiezie pacjenta do Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy - mówi Marta Laska, rzeczniczka szpitala. - Posiadamy odpowiednie środki ochrony indywidualnej i środki dezynfekcyjne dla personelu medycznego. Nie mamy natomiast miejsc izolacji dedykowanych pacjentom z podejrzeniem koronawirusa. Zgodnie z wytycznymi, pacjenci z takim podejrzeniem powinni zostać skierowani do najbliższego szpitala zakaźnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Do szkół i przedszkoli w regionie trafią wytyczne MEN w sprawie koronawirusa. Podstawa to przestrzeganie zasad higieny - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto