Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieci bronią placu na Miedzyniu

MM Bydgoszcz
MM Bydgoszcz
Same wymyślały coraz to nowe atrakcje i same stawiały je na ...
Same wymyślały coraz to nowe atrakcje i same stawiały je na ... sxc.hu
Same wymyślały coraz to nowe atrakcje i same stawiały je na placu zabaw. A gdy okazało się, że mogą go stracić - same zebrały podpisy i napisały petycję do prezydenta. Dzieci z Miedzynia walczą o swoje miejsce na osiedlu.

Na Miedzyniu nigdy nie było placu zabaw z prawdziwego zdarzenia. - Niestety, na górnym tarasie Miedzynia nikt nigdy nie pokusił się o zbudowanie placu, więc dzieci poradziły sobie same stawiając bramki do piłki nożnej, budując szałasy, tory przeszkód ze starych opon, wieszając huśtawkę na sośnie - mówi Monika Michalska ze Stowarzyszenia Mieszkańców Osiedli Miedzyń i Prądy.

- W wakacje zeszłego roku dzieci zaniepokoiły się, kiedy zobaczyły, że na ich placu pojawili się ludzie, którzy coś mierzą. Wtedy okazało się, że to geodeci, a działka, na której stworzyły sobie plac ma zostać przeznaczona pod zabudowę - tłumaczy.

Chodzi o działkę przy ul. Grzybowej, między Wierzbową a Wiśniową. Gdy maluchy dowiedziały się o tym, napisały pismo do prezydenta i rady miasta. - Same zaczęły chodzić z kartką - mówi Michalska. - Zebrały 100 podpisów dzieci z osiedla. Petycję najmłodszych wsparli dorośli mieszkańcy, zbierając kolejne 500 podpisów, co ważne, wyłącznie osób zamieszkujących osiedle. Pismo w listopadzie ub.r. trafiło do prezydenta. Dzieci prosiły w nim o utworzenie w tym miejscu placu zabaw z prawdziwego zdarzenia lub przynajmniej o to, żeby polankę im zostawić i nie stawiać na niej domów - dodaje.

Łukasz Niedźwiecki, zastępca prezydenta Bruskiego obiecał, że coś ze sprawą zrobi. I zrobił. Zaproponował stworzenie nowego placu w innym miejscu. W piśmie przekazanym przez Niedźwieckiego mieszkańcom czytamy między innymi: Ze względu na istniejące dla tego terenu przeznaczenie, nie ma obecnie możliwości realizacji placu zabaw na tym terenie. Biorąc pod uwagę potrzeby mieszkańców Miedzynia, jak i szczególne zaangażowanie najmłodszych, proponuję realizację placu zabaw u zbiegu ul. Krokusowej i Maciaszka.

To 400 metrów od „dzikiego” placu. Jak mówi Niedźwiecki, teren jest zadrzewiony, położony w pobliżu boiska i można by otoczyć je wspólną ochroną. Można by nasadzić tam żywopłot i stworzyć nowoczesny i bezpieczny plac zabaw. Wiceprezydent deklaruje też, że z czasem może uda się przeznaczyć na tereny rekreacyjne działki leżące w sąsiedztwie obecnego placu.

- Nie ma tu placyków, parków, zabudowa jest gęsta, a drogi nieutwardzone - mówi Michalska. - Po prostu nie ma gdzie wyjść na spacer, a dzieci nie mają się gdzie bawić i nawiązywać przyjaźni. Polanka pod lasem to ostatnie takie miejsce. Nie wydaje nam się, żeby na ten cel była lepsza lokalizacja.

Niedźwiecki sugeruje jednak, aby mieszkańcy zastanowili się nad proponowaną lokalizacją. Nowy plac mógłby być zbudowany w ramach programu inicjatyw lokalnych 25/75.

Joanna Pluta

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto