- Po prostu wygrali najbogatsi. Niby zwracało się uwagę na pomysły, niezwykłe projekty, a w rzeczywistości okazało się, że wszystko opiera się na finansach – komentował niekorzystny dla Bydgoszczy werdykt Paweł Łysak, dyrektor artystyczny biura ESK i szef Teatru Polskiego w Bydgoszczy.
- Wygrali wielcy, bogaci i pewnie z mocnym poparciem politycznym - wtórował mu wiceprezydent Maciej Grześkowiak. - Ale to nic. Gdy startowaliśmy, mówiliśmy o tym, że liczy się, by gonić króliczka, niekoniecznie go złapać. To, jak Bydgoszcz się zmieniła, ile pozytywnej energii wśród ludzi się pojawiło, ile różnorodnych pomysłów, nadal będzie dla nas kołem zamachowym.
- Werdykt mnie zaskoczył, gdyż wybrane zostały m.in. duże miasta, z wieloma już osiągnięciami na koncie - komentuje Paweł Retkowski, projekt manager bydgoskiego biura ESK. - Mniejszym miastom nie dano szansy wyzwolić swojego potencjału. Prawie 600 projektów składających się na bydgoską aplikację ma szansę na realizację. - Tyle znakomitych pomysłów nie może się zmarnować.
W tym celu powstanie stowarzyszenie "Budowniczowie kultury Bydgoszcz 2020".- Dajmy sobie jeszcze więcej czasu do wytężonej pracy. W ciągu następnych 10 lat miasto może zrobić kolejny wielki krok - powiedział Konstanty Dombrowicz, prezydent miasta.
Choć nie mówi się tego wprost, ale przyczyn porażki upatruje się w odejściu od wspierania Torunia i skupieniu się na lokalnej rywalizacji obu miast. Region mógł mieć chociaż jednego reprezentanta, a tak nie ma żadnego. Zapewnienie Pawła Łysaka, że Bydgoszcz nie zamyka się przed współpracą z Toruniem. - Jesteśmy skazani na współpracę . Na pewno trzeba będzie przedyskutować nasze wspólne pomysły – świadczy o tym, że widzi się konieczność obrania innej drogi. Źródło:”Gazeta Wyborcza”
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?