Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

HorrorFestiwal.pl - półmetek

Krystian Kempiński
Krystian Kempiński
Po dwóch dniach nocnych wrażeń z HorrorFestiwal.pl nadszedł czas na drobne podsumowanie. Okazja idealna, gdyż za nami jeden z najbardziej wyczekiwanych pokazów, czyli filmy krótkometrażowe.

W tym roku HorrorFestiwal.pl zaskoczył pod kilkoma względami. Jednym z nich była decyzja o rozdzieleniu pokazów filmowych na aż cztery dni (zeszłego roku były to trzy dni). Zapewne nikt by się nie krzywił, gdyby nie to, że zmniejszono z trzech do dwóch pokazów każdego dnia (względem roku ubiegłego). Widzowie tego wydarzenia przeboleli to i dzielnie przez dwa dni oblegali salę nr 10 bydgoskiego Multikina.

Czwartek był zdecydowanie jednym z tych bardziej wyczekiwanych. Widzowie, którzy mieli okazję uczestniczyć w HorrorFetiwal.pl 2009 wiedzieli na co czekać (rok 2009: horror komedia Diagnoza: śmierć, shorty i przedpremierowy pokaz Piły 6). Tego roku również i dzień shortów został skrócony o jeden film, dlatego też wyświetlone zostały Pozwól mi wejść i shorty (o których później).

Jak więc wypadł przedpremierowy pokaz Pozwól mi wejść? Oczywiście bardzo pozytywnie. Nie ma co ukrywać, że film wzorowany na Låt den rätte komma in musiał wyjść wspaniale. Obraz ten jest raczej thrillerem zdecydowanie psychologicznym z kilkoma wstawkami świetnego horroru. Dlatego też liczyliśmy na fabułę na wysokim poziomie, oraz nieco strachu. Nie przeliczyliśmy się i jest to bardzo duży plus wieczoru, który w zasadzie go ratuje (ale o tym również później).

Film reżyserii Matta Reevesa opowiada historię pewnego młodego chłopca, pozbawionego przyjaciół, męczonego w szkole przez rówieśników, którego rodzice się rozwodzą, a matka topi smutki w alkoholu. Owen (Kodi Smit-McPhee) jest uważany za odmieńca. W końcu nasz odmieniec poznaje tajemniczą młodą dziewczynkę, a wraz z jej pojawieniem się zaczyna dochodzić do serii śmierci mieszkańców miasta. Obraz amerykańskich twórców trzeba obejrzeć, pamiętając jednak, że powstał na podstawie równie wspaniałej szwedzkiej produkcji.

Jak już wspomniane zostało wcześniej właśnie Let me in uratował wieczór przed pogrążeniem w czeluściach niesławy. Dlaczego? Ciężko to jednoznacznie stwierdzić, ale chodzi o shorty, których praktycznie nie było. Co więc zostało zaserwowane widzom festiwalu? Dwa ambitne krótkometrażowce z prawdziwego zdarzenia: francuski Demain la Veille i niemiecki Der Beste i na tym niestety koniec dobrego kina.

Dalej było tylko gorzej. Tak bardzo zachwalany przez organizatorów i określony mianem "BOMBY" Pro­ject: Zom­bie to albo żart, albo pomyłka. Tym samym można by określić uczestnictwo tego "horrou" w festiwalu, gdyż temu podobne śmieci można znaleźć na YouTube, gdzie po kilku chwilach oglądania naciska się czerwony krzyżyk w górnym rogu monitora. Film stylizowany na Blair Witch Project i mam ogromną nadzieję, że w zamyśle autora miał być to pastisz, bo jeżeli nie, to załamać ręce to za mało. Fabuła filmu jest niemal zerowa, postępowanie bohatera śmieszne, a jego bekanie podczas samotnej libacji w leśniczówce pod naporem zoombie dramatyczne. Wszędobylskie k***a natomiast w pewnym momencie zaczyna denerwować.

Dalej było jeszcze gorzej - czyli Sparrow. Dramat umieszczenia tego filmu na festiwalu polegał nie tylko na jego żenującym poziomie realizacji. Oczywiście film niskobudżetowy, ale to nie gra roli, żenujący poziom wynikała tutaj niemal ze wszystkiego. Beznadziejna fabuła, beznadziejne efekty, beznadziejne dialogi, a nawet beznadziejne operowanie mikrofonem, przez co nie słychać było niektórych dialogów, tudzież beznadziejne bezsensowne zachowanie przyszłych ludzi (nawet jak na horror).
-Jedź! - krzyczy dziewczyna na miejscu pasażera.
-Nie mogę bo go zabiję (mowa o przed chwilą zabitym na jej oczach mężczyźnie. No cóż może na wyspach nie ma biegu wstecznego).

No i proszę Państwa to było tyle! Napaliliście się na krótkometrażowce? Takiego wała! Tutaj mija się nawet z celem porównywanie seansu A.D. 2009, gdyż nie ma czego porównywać... Pozostaje jeszcze tylko jeden dzień HorrorFestiwal.pl 2010 i miejmy nadzieję, że seanse zakończą się pozytywnymi emocjami, gdyż po czwartkowych pokazach duża część widzów była bardzo zawiedziona, wszak płacić więcej, żeby zobaczyć film, który nazajutrz będzie miał premierę i jako bonus oglądać czyjeś porażki to już czysty masochizm...

Zobacz też:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: HorrorFestiwal.pl - półmetek - Bydgoszcz Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto