Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na bydgoskich Piaskach pozbędą się koczowiska w postaci szałasów i jam zbudowanych w lesie

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Miasto zlikwiduje szałas i jamy ziemne na Piaskach
Miasto zlikwiduje szałas i jamy ziemne na Piaskach Tomasz Czachorowski
Do ciekawej sytuacji doszło w lesie na Piaskach. Urząd miasta szuka bowiem firmy, która uprzątnie wykopane w ziemi jamy i zamaskowane przed postronnymi osobami konstrukcje zawieszone wśród drzew. Wszystko za sprawą interwencji mieszkańców, którzy domagali się usunięcia “koczowiska”. Co jednak najbardziej w tej sprawie zastanawia, to że zdania na ten temat są podzielone.

Miasto szuka wykonawcy, który usunie konstrukcje powstałe na skraju lasu, przy ulicy Gościeradzkiej, na Piaskach. Takie zamówienie publiczne ogłosił Wydział Zieleni i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Bydgoszczy.

Znajduje się tam coś na kształt platformy zawieszonej na drzewach na wysokości nieco ponad trzech metrów. "budowla" jest osłonięta za pomocą plandeki, jaką można kupić w sklepie, czy markecie z wyposażeniem biwakowym. Podest został połączony z innymi drzewami za pomocą żerdzi. Poniżej wykopano dość szeroką dziurę, nieckę, z której można wejść do dwóch jam osłoniętych i zamaskowanych prymitywnym belkowaniem z gałęzi i chrustu.

- Teren przy ulicy Gościeradzkiej był nielegalnym koczowiskiem osób bezdomnych. Mieszkańcy zgłaszali ten problem m.in. przez aplikacje "Dbamy o Bydgoszcz". Kilka razy na miejscu interweniowała Straż Miejska - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Miasto argumentuje też zamiar usunięcia konstrukcji względami bezpieczeństwa, wskazując na zagrożenie "zaprószenia ognia". Opis przedmiotu zamówienia sprowadza się do "usunięcia wielopoziomowej konstrukcji z drewna i materiałów różnych umieszczonych miedzy drzewami, opróżnienia wykopanych w ziemi jam, ich zasypania, wyrównania i uporządkowania terenu, wywozu odpadów".

Różne opinie o "obozowisku"

Termin składania ofert mija we wtorek, 19 września. A całość prac ma zostać wykonana do 10 października. Los dziwnej konstrukcji w lesie jest przesądzony. Niektórzy mieszkańcy z ulicy Gościeradzkiej cieszą się z tego. - Tam kręcili się dziwni ludzie. Było picie, hałasy jakieś dochodziły - mówi jedna z mieszkanek osiedla. - W ogóle wstyd, że coś takiego tu powstało. Jakiś chłopak z innego osiedla przychodził tu z psem. Był problem, bo zwierzęcia bały się dzieci.

Sąż też głosy inne, przedstawiające sprawę w odmiennym świetle.

- Miasto chce to usunąć? - niedowierza inna sąsiadka. - Ale dlaczego? Przecież to nikomu tu nie przeszkadza. Ludzie naprawdę nie mają innych problemów, tylko zajmują się takimi rzeczami.

Z relacji kobiety wynika, że konstrukcja była dziełem rąk jednego z okolicznych mieszkańców. - To bardzo dobry człowiek. Może lekko, jak by to określić, nieprzystosowany, ale on ma serce na dłoni. Znam go bardzo dobrze. Mieszka tu od lat z rodzicami. Jest po czterdziestce, pracuje w magazynie spożywczym w dużej firmie. Po pracy, wieczorami chodził tu i co? Zbudował sobie domek na drzewie. Komu to przeszkadza? Takie ma hobby i tyle. Nic szkodliwego. To naprawdę dobry, uczynny człowiek.

W podobnym tonie o mężczyźnie, który miał zbudować konstrukcję, wypowiadają się inni sąsiedzi z Gościeradzkiej. - Żadnych burd tu nie było, spokój, cisza. Ot, sobie człowiek pracował w lesie, nikomu nie szkodził. Dziwię się, że komuś to wadziło. Szkoda - mówi sąsiad.

- To chłopak troszeczkę może opóźniony, ale szczery, po prostu dusza człowiek - dodaje inna mieszkanka.

Sprawą zainteresował się również przedstawiciel rady osiedla Piaski, Jan Meler. - Nie wiedziałem, że takie coś znajduje się w lesie. Sam muszę sprawdzić, o co w ogóle chodzi i w czym tkwi problem. Nikt wcześniej nie zgłaszał mi żadnych uwag dotyczących tego miejsca, przy Gościeradzkiej.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto