Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak świętować, kiedy z sufitu leje się woda?

Marta Czarnecka
Marta Czarnecka
- Jestem zmuszona spędzić święta sama w mieszkaniu z wyłączonym prądem, wylewając wodę z 15 misek ułożonych na podłodze, zbierających wodę z przeciekającego dachu. Jestem członkiem Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy Chłodnej 2, administrowanej przez ADM w Bydgoszczy - pisze do redakcji MM pani Agnieszka.

Mieszkanie pani Agnieszki zastało zalane w środę 22 grudnia.

- Od godziny 19 próbowałam skontaktować się z administratorką naszego bloku. Po wielu próbach udało mi się i otrzymałam numer telefonu do ekipy zajmującej się naprawami technicznymi - dodaje poszkodowana bydgoszczanka. - Dodzwoniłam się i bardzo sympatyczny pan poinformował mnie, że niestety oni takimi sprawami się  nie zajmują. Zasugerował, by po raz kolejny kontaktować się z administratorem.

Niestety działania pani Agnieszki nie przyniosły żadnego efektu. Telefon milczał.

- Zbliżające się święta zmiękczają choć trochę ludzkie serca. Pani administrator oddzwoniła po dwóch godzinach z wiadomością, że postara się poinformować o przecieku firmę, która remontowała dach w naszym bloku.

Noc w mieszkaniu przy ul. Chłodnej upłynęła na zbieraniu wody z podłogi, wylewaniu z przepełnionych misek i obcieraniu stróżek wody płynących po ścianach.

- W czwartek ok. godz. 7.30 zaczęła się prawdziwa karuzela. Administratorka nie odbierała telefonu. Około godziny 10 zadzwoniła do mnie  pracowniczka Administracji Domów Miejskich z informacją, że administratorka przekazała jej moją sprawę, a sama wyjechała na urlop.

Pani Agnieszka została zapewniona, że ADM postara się skontaktować z firmą, która remonotwała dach bloku przy ul. Chłodnej.

- Niestety pracowniczka ADM poinformowała mnie także, że nie wolno mi podejmować żadnych samodzielnych prób naprawy, bądź usunięcia śniegu, ponieważ naprawa dachu objęta jest reklamacją i jedynie firma remontująca może wykonywać na nim jakiekolwiek prace.

Daremne oczekiwanie na ratunek przerwał o godz. 14 kolejny telefon z ADM.

- Urzędniczka obiecała, że będzie starała się skontaktować z firmą remontującą mój dach. Zasugerowała, bym sama próbowała dodzownić się do jednego z jej przedstawicieli. Zbliżająca się Wigilia sprawiła, że wszystkie telefony zamilkły. I tak, kiedy większość ludzi przygotowywało się do świąt, ja wycierałam zalaną podłogę. Na dodatek zapadał zmierzch, a ja nie miałam prądu. Czekałam dalej.

Poszukiwany pracownik zjawił się w mieszkaniu pani Agnieszki godzinę później i oznajmił, że nie może jej pomóc, ponieważ za sprawę odpowiedzialny jest administrator budynku, który nie odśnieżył dachu i nie udrożnił rynien.

- Pan z litości nad moją tragiczną sytuacją zaopatrzył się w "coś" do udrażniania zamarzniętych rynien, wziął łopatę do odśnieżania i razem z moim bratem poszli na dach. Odgarnęli trochę śniegu, starali się udrożnić rynny. I to wszytko, co dało się zrobić.

Zarówno ADM, jak i firma zajmująca się remontem dachu przy ul. Chłodnej planuje wrócić do sprawy w poniedziałek. Również w tym dniu powróci do pracy administratorka budynku.

Pani Agnieszka spróbowała zwrócić się z tą sprawą do Straży Miejskiej.

- W dosłownie kilka minut po tym, jak opisałam to, co mnie spotkało, Straż Miejska skierowała sprawę do Sztabu Antykryzysowego, który skontaktował się z kierownikiem ADM. Od rana dach bloku, w którym mieszkam odśnieża wynajęta przez nich firma. To tyle, co udało mi się zdziałać. W poniedziałek będę kontaktowała się z administratorką budynku i odpowiedzialną za remont firmą, która milczy.

Jak się dowiedzieliśmy, pani Agnieszce zależy na tym, by wyciągnięto odpowiednie konsekwencje z nagannego postępowania ADM.

- Złożę skargę do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego - dodaje. 

Do sprawy powrócimy.

Zobacz też: Boże Narodzenie w Bydgoszczy - informator

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto