Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaś Kapela: Proza jak poezja, tylko dłuższa

Ewa Piątek
Ewa Piątek
Wczoraj w Empiku przy Gdańskiej Jaś Kapela promował swoją książkę zatytułowaną „Stosunek seksualny nie istnieje”. Spotkanie poprowadził Szczepan Kopyt.

Kategoria braku
Na początku spotkania padło oczywiście pytanie o sam prowokacyjny tytuł książki - dlaczego stosunek seksualny nie istnieje i co to właściwie znaczy?
- Zastanawiam się, czy ludzie zadając mi to pytanie, oczekują samokrytyki i tego, żebym powiedział: nie, nie, stosunek seksualny jednak istnieje! – zaczyna Jaś. - Chodzi o Lacana. Historia polega na tym, że nie istnieje spełnienie i zawsze kiedy „to” robimy, potrzebujemy fantazmatycznego dopełnienia. Cała filozofia Lacana opiera się na pojęciu braku. W pewnym sensie ta książka poważnie traktuje to zagadnienie, bo jest coś, czego nie ma, to co nie ma jest czymś, czego nam brakuje.

- Jasiu, ale czy nie wydaje ci się, że jeśli pomyślimy o różnych innych sprawach w ten sposób, przez kategorię braku dojedziemy do tego, że cała tzw. rzeczywistość nie istnieje. Czy rzeczywiście jest to takie ważne? – pyta Szczepan.
- Faktycznie możemy dojść do takiego wniosku. Trudno mi się w tym nie zgodzić, jednak sam takich wniosków bym nie formułował. Rozciąganie tego rozumowania na wszystko byłoby przesadą. Bo czymkolwiek jest ta tzw. rzeczywistość, czymś jesteśmy, coś czujemy, staramy się coś czuć, coś nam się wydaje.

Ulubione zdanie Tymona Tymańskiego

Na prośbę prowadzącego spotkanie Jaś przeczytał zdanie, o którym pozytywnie wyraził się Tymon Tymański w programie „Łoskot”.
- Po to Allah dał nam rozum, żebyśmy mogli mu powiedzieć „spierdalaj”. Nie jesteś odosobniony w swoim postrzeganiu tego zdania – komentuje Jaś.
- To dlatego, że jestem z Bydgoszczy i też jestem jassowcem, jak Tymon – żartuje Szczepan i zachęca Jasia do przeczytania dla zebranych gości wybranego fragmentu książki.

Poeta i proza
Jasia Kapeli nie ominęło naturalnie pytanie o to, dlaczego będąc poetą, napisał prozę.
- Na szczęście nie jestem pierwszą osobą, której zadano to pytanie. Czesław Miłosz napisał kiedyś, że walki, w których stawką jest życie, toczą się w prozie. Polska kultura jest chyba chowana na poezji, romantyzmie. Żyjemy w przykrej i smutnej rzeczywistości, która z drugiej strony jest zabawna, groteskowa, to rzeczywistość systemu kapitalistycznego, korporacyjnego. Istnieją wielkie wydawnictwa i wielkie księgarnie i zwłaszcza te wydawnictwa mają bezczelność na swoich stronach internetowych głosić, że nie przyjmują poezji, że drukowanie poezji ich nie interesuje. Z perspektywy rynkowej jest to zasadny wybór. Nikt nie mówi, że pisarze powinni przejmować się tym ze swojej pozycji, ale jednak… przychodzi moment, kiedy trzeba się zmierzyć z rzeczywistością i chcąc być pisarzem, trzeba napisać prozę albo zostać dziennikarzem i pisać rzeczy zdatne do drukowania w dużym nakładzie, scenariusze do programów telewizyjnych, dialogi do seriali, teksty do agencji reklamowych. Albo spróbować pisać prozę, która jest prawie jak poezja, tylko dłuższa – z tego założenia wyszedłem i napisałem taką książkę, która jest prawie jak poezja.

Zobacz też:

Zapełniona ludźmi wyobraźnia księdza Kameckiego

**

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto