MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Katastrofalna gra Noteci w IV kwarcie

Jarosław Hejenkowski
W sobotę znanemu z bojowości inowrocławskiemu zespołowi zabrakło charakteru, stąd porażka na własnym parkiecie z Czarnymi Słupsk. Kiedy na sekundy przed końcem meczu Noteć przegrywała trzema punktami, piłkę ...

W sobotę znanemu z bojowości inowrocławskiemu zespołowi zabrakło charakteru, stąd porażka na własnym parkiecie z Czarnymi Słupsk.

Kiedy na sekundy przed końcem meczu Noteć przegrywała trzema punktami, piłkę wyprowadzał Dusan Radović. W sobotę nie szło mu dobrze. Miał na koncie już wiele niecelnych podań, ale cała hala wierzyła w ostatnie wystawienie do Tomasza Mrożka i jego trafienie za trzy. Wtedy byłaby dogrywka.

Radović podał, ale nieprecyzyjnie. Mrożek zawahał się, oddał zamiast rzucić, piłkę przejęli goście i po chwili cieszyli się z wygranej.

Tymczasem bardzo dobra I kwarta i trafienia z dystansu oraz dobry debiut Jamesa Williamsa (6/12 za dwa punkty, 3/7 za trzy, 2 zbiórek) sprawiły, że Noteć w 22 minucie prowadziła już 50:34.

„Początkowo zagraliśmy bardzo słabo w obronie. Mam nowy zespół i cały czas drżę, bo wciąż nad nim nie panuję” - mówił po spotkaniu trener Czarnych, Andrzej Kowalczyk.

Gospodarze roztrwonili jednak przewagę, a walnie przyczynili się do tego trzej zawodnicy słupskiego zespołu - Łukasz Seweryn (5/7 za dwa, 3/4 za 3), Ted Berry (8/11 za dwa, 10 asyst) i Wojciech Majchrzak. To właśnie „trójka” Seweryna w 35 min. doprowadziła do remisu 66:66, a po chwili ten zawodnik wyprowadził gości na prowadzenie.

O porażce Noteci zadecydowała przegrana w katastrofalnym stylu ostatnia kwarta.

Na jej początku Artur Robak (4/7 za dwa punkty, 8 zbiórek) trafił jeszcze na 66:55, ale następne 6 minut Czarni wygrali 14:0.

„Mój zespół grał tylko do 35 minuty, a nie do 40. W końcówce nie było gracza, który wziąłby ciężar gry na siebie” - oceniał trener Noteci, Piotr Baran.
Zdobyte w karkołomnym stylu dwa punkty (72:74) Radovicia dały jeszcze przez chwilę nadzieję inowrocławskim kibicom. Ale Majchrzak trafił jednego wolnego, a kujawski rozgrywający nie zagrał tak, jak mówił mu trener.

„Nie obwiniam Tomka za tę akcję. Dusan podawał mu w trudnej sytuacji. Nie tak miała wyglądać akcja” - stwierdził Piotra Baran dodając, że „nie każda akcja wychodzi”.

Przyczyn porażki w ważnym meczu jest kilka. Gospodarze zagrali bez „zęba”, z którego są znani. Źle także wykonywali wolne (11/24) oraz mieli zaledwie 45-procentową skuteczność za dwa punkty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto