Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kuratorzy wystrychnięci na dudka

J
Bydgoscy społeczni kuratorzy sądowi nie otrzymują uposażeń od marca tego roku. Jeśli sytuacja się utrzyma, system kontroli i kurateli nad skazanymi może ulec poważnemu osłabieniu.

Bydgoscy społeczni kuratorzy sądowi nie otrzymują uposażeń od marca tego roku. Jeśli sytuacja się utrzyma, system kontroli i kurateli nad skazanymi może ulec poważnemu osłabieniu.

Na naszym terenie działa 24 kuratorów sądowych, pod których opieką są skazani z Bydgoszczy i powiatu bydgoskiego. Na każdego z nich przypada kilkadziesiąt spraw. Sami nie byliby w stanie poradzic sobie z taką liczbą podopiecznych, dlatego tak ważna jest rola kuratorów społecznych, których jest około 100.

Do obowiązków społecznych opiekunów należy utrzymywanie stałego kontaktu i kontroli nad skazanymi. Na temat każdego podopiecznego co najmniej raz w miesiącu należy sporządzić raport. Za tę pracę "społecznym" przysługuje ryczałt w wysokości 50 zł od każdego podopiecznego. Jednak tegoroczne cięcia finansowe w sądownictwie sprawiły, że dla kuratorów zabrakło pieniędzy.

W Bydgoszczy nie otrzymują oni uposażeń już od marca.
- Nie mamy na razie pieniędzy na te świadczenia - przyznaje sędzia Danuta Flinik, rzecznik Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
I nie wiadomo kiedy można spodziewać się spłaty zaległości i wznowienia regularnych wypłat.
Na razie sąd przekazał kuratorom tylko jedną informację w sprawie uposażeń - ryczałt został zmniejszony do 30 złotych. Redukcja dotyczy także owych zaległych wypłat.
W tej sytuacji nic dziwnego, że wielu społecznych kuratorów poważnie zastanawia się nad sensem dalszej pracyw tym trudnym zawodzie.

- Praca ta wiąże się z koniecznością odwiedzania recydywistów. Czasami bywa to niebezpieczne. Nikt nie będzie robił tego za darmo - powiedziała nam jedna z kuratorek społecznych
- Istotnie. Miały miejsce słowne deklaracja społecznych kuratorów o możliwości rezygnacji. Jednak jak na razie, oficjalnych wniosków jeszcze nie ma - przyznaje sędzia Flinik.

Nasz komentarzy
Obecny rząd chwali się, że skutecznie walczy z przestępczością. Dumny minister Marek Biernacki stale wspomina zatrzymania osławionych gangstreów. Tymczasem, z dala od świateł jupiterów, zagrożony destrukcją zostaje system kontroli nad ludźmi z wyrokami na koncie, stanowiącymi największe zagrożenie dla prawa. Wprawdzie kurator zapewne nie uczyni z groźnego recydywisty aniołka, ale w wielu przypadkach może zapobiec powrotowi na drogę przestępstwa. Tymczasem władze nie znalazły pieniędzy na profilaktykę. To może się odbić w przyszłości poważną czkawką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto