Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maciej Puto będzie dyrektorem Filharmonii Pomorskiej. Tak zdecydował marszałek

Joanna Pluta
archiwum GP
Puto obejmie dyrektorski fotel już 1 września. Decyzja zarządu województwa nie została jednak uzgodniona z minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Kandydatura Macieja Puto, obecnie jeszcze dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Centrum Kultury, od początku nie podobała się minister Małgorzacie Omilanowskiej. Kilka miesięcy temu wyraziła brak akceptacji dla powołania go na stanowisko szefa Filharmonii.

Niedługo potem Urząd Marszałkowski w Toruniu wysłał do niej kolejne pismo w sprawie uzgodnienia tej kandydatury. - Zrobiliśmy to 15 czerwca, czekaliśmy dwa tygodnie - mówi wicemarszałek Zbigniew Ostrowski. - Odpowiedzi nie dostaliśmy, uznaliśmy więc, że to milcząca zgoda. 10 lipca zatem powołaliśmy już oficjalnie na to stanowisko pana Puto.

Cztery dni później do zarządu województwa trafiło pismo z ministerstwa, z którego wynikało, że na powołanie Puto na rzeczone stanowisko wciąż nie ma zgody. - Odpowiedzieliśmy na to, powołując się na zapisy ustawy - tłumaczy nam Ostrowski. - Wszystko przebiegło zgodnie z prawem.

- Do marszałka województwa Kujawsko-Pomorskiego Piotra Całbeckiego wysyłaliśmy pisma, w których pani minister podtrzymała stanowisko wyrażone podczas spotkania w ministerstwie, dotyczące zastrzeżeń wobec organizacji i przeprowadzenia konkursu na stanowisko dyrektora Filharmonii Pomorskiej im. J. Paderewskiego w Bydgoszczy - usłyszeliśmy wczoraj w centrum prasowym resortu. - Pani minister wyraziła brak akceptacji dla zamiaru powołania pana Macieja Puto na stanowisko dyrektora Filharmonii Pomorskiej, uważając przedstawioną kandydaturę za nieuzgodnioną.

To rodzi obawy, że Filharmonia może stracić niemal półtora miliona ministerialnej dotacji. Województwo się tego jednak nie obawia. - Nie wydaje mi się, żeby ministerstwo wypowiedziało nam umowę o współpracy z takiego powodu - uważa Ostrowski. - Choć to kwota niemała, bo stanowi mniej więcej 10-15 procent budżetu instytucji. Jeśli jednak tak się stanie, decyzja obowiązywałaby dopiero od 2017 roku. Myślę więc, że do tego czasu będziemy się w stanie przygotować do utraty tych pieniędzy. Głównie dzięki prężnemu menadżerowi, jakim jest pan Puto.

Niedługo okaże się, czy na stanowisko, które 31 sierpnia tego roku zwolni Puto, czyli dyrektora KPCK, zostanie ogłoszony konkurs czy marszałek rozwiąże sprawę w inny sposób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto