Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin B. miał uprowadzić i podpalić swojego lokatora. Rozpoczął się proces kamienicznika

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Marcinowi B. grozi kara co najmniej trzech lat więzienia.
Marcinowi B. grozi kara co najmniej trzech lat więzienia. cc
Poszkodowany mężczyzna cudem uniknął śmierci. Udało mu się wydostać z lasu, do którego został wywieziony. - Byłem opalany palnikiem o tu, w brzuch - wskazuje mężczyzna. - Mam do dzisiaj dwie dziury.

Józef G. porusza się z trudnością, ma tez problemy ze słuchem. Mówi cicho, ale nie jest mu łatwo ukryć emocje, gdy opowiada o tym, co spotkało go 27 września 2019 roku. To wtedy miał zostać napadnięty przez Marcina B., właściciela domu przy ulicy Maciaszka na bydgoskim Miedzyniu, w którym mieszkał.

- Zostałem uderzony prętem w czoło - pokazuje mężczyzna. - Potem wywieźli mnie do lasu.

Zostałem uderzony prętem w czoło. Potem wywieźli mnie do lasu. Byłem powieszony na drzewie, opalali mi brzuch palnikiem gazowym.

Z ustaleń Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe wynika, że Józefa G. wrzucono do bagażnika. W lesie w rejonie Żukowa pod Gdańskiem zaczęło się jego katowanie.

- Byłem powieszony na drzewie, opalali mi brzuch palnikiem gazowym - mówi. - Do dzisiaj mam dwie dziury.

Motywem działania oprawcy była - jak wynika z aktu oskarżenia - chęć wyegzekwowania zaległych płatności za mieszkanie.

W środę (10 czerwca) w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy rozpoczął się proces Marcina B. Młody, dobrze zbudowany mężczyzna był prowadzony na salę rozpraw w asyście policjantów wydziału konwojowego. Od chwili zatrzymania przebywa w areszcie.

Jest oskarżony o uprowadzenie ze szczególnym udręczeniem i wyrządzenie szkody na zdrowiu poszkodowanego na czas powyżej siedmiu dni. Grozi mu kara od trzech lat więzienia.

Aż żal patrzeć dziś na ulicę Gdańską w Bydgoszczy. Wiele sklepów już nie ma, a każdy to kawał historii... Szkoda tych sklepów. Pamiętacie je? Ich historię i okoliczności zamknięcia opisujemy w galerii >>

Te kultowe kina, kawiarnie i sklepy zniknęły z ulicy Gdański...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marcin B. miał uprowadzić i podpalić swojego lokatora. Rozpoczął się proces kamienicznika - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto