MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Medaliści Igrzysk Paraolimpijskich z wizytą w Bydgoszczy. Zawitali na AutografExpo 2024 do Biblioteki UKW. Zdjęcia

Weronika Mistrzak
Weronika Mistrzak
Damian Pietrasik, Mirosław Piesak i Tomasz Chmurzyński byli gośćmi AutografExpo w Bibliotece Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
Damian Pietrasik, Mirosław Piesak i Tomasz Chmurzyński byli gośćmi AutografExpo w Bibliotece Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy Weronika Mistrzak
Damian Pietrasik, Mirosław Piesak i Tomasz Chmurzyński, w poniedziałek 20 maja 2024 roku byli gośćmi cyklu spotkań AutografExpo w Bibliotece Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.

Wszystkich wymienionych paraolimpijczyków łączy wiele wspólnych cech: brali udział w Igrzyskach Paraolimpijskich, wszyscy zmagają się z problemami zdrowotnymi, każdego z nich na swój sposób ukształtowała prywatna historia zdrowotna, ale co najważniejsze: żaden z nich się nie poddał i każdy dokonał w sporcie wielkich rzeczy.

Mirosław Piesak miał w sobie duszę sportowca od najmłodszych lat. Uwielbiał każdą aktywność fizyczną. Jednak jeden dzień przekreślił jego szanse, na życie w pełnym zdrowiu. Jak sam mówił podczas spotkania:

W życiu każdego z nas zdarzają się przypadki, które decydują o kolejach naszego losu. W moim przypadku, wybierałem się na plażę. 15 lipca 1982 roku. Miałem jechać na plażę w Chmielnikach, ale autobus którym jechałem, odbił na Mogilno i następnie w Brzozie w prawo. I zamiast te cztery kilometry przejść się pieszo, złapałem fiata i pojechałem do Piecek. Popływaliśmy sobie i jak już się mieliśmy zbierać, to ja jeszcze skoczyłem z małego pomostu, gdzie było bardzo płytko. I o ile pierwszy skok był ok, w drugim już noga mi się poślizgnęła, a że to było piaszczyste dno, twarde, no to niestety złamałem kręgosłup. Ostatnio się zastanawiałem, co by było gdybym ja się nie rozwalił. Przed wypadkiem też trochę ćwiczyłem amatorsko, ale nie byłem sportowcem - trochę w piłkę na Zawiszy pokopałem, ale po wyjściu z wojska miałem zostać kapralem, służyć policji. W ostatnich latach doszedłem jednak do wniosku, że w moim życiu nie było nigdy przypadków - tak miało być. Inne sporty, które pomogły odnaleźć mi się po wypadku, kiedy lekarzowi z jednostki wojskowej powiedziano, że jestem już tylko do piachu. Ale dzięki rodzinie pracującej w wojsku, załatwiono mi transport wojskowym helikopterem do szpitala w Łodzi, gdzie uratowano mi życie, ale niestety nie uratowano chodzenia.

Na pełny powrót do aktywności Mirosław Piesak poświęcił cztery lata. Pierwsze kroki jako lekkoatleta na wózku stawiał w Chełmnie w 1986 roku. To były jego pierwsze zawody na wózku, w których rzucał oszczepem, kulą i jechał 400 metrów na wózku. Ta jazda zajęła mi 12 minut, ale już po kilku latach, w 1989, przejechałem na zwykłym wózku półmaraton, 21 kilometrów w Wałbrzychu, a potem już zaczęły się maratony. Po drodze nabawiłem się kontuzji i od 1987 roku trenowałem pływanie na Astorii w Bydgoszczy.

Los uśmiechnął się do paraolimpijczyka w 1992 roku, podczas spotkania u Marszałka Sejmu. Wtedy na sejmowym korytarzu, spotkał późniejszego prezydenta Polski, a wtedy Ministra Sportu, Aleksandra Kwaśniewskiego. Te spotkanie odmienilo życie Mirosława Piesaka. Gdybym ja wtedy nie spotkał Aleksandra Kwaśniewskiego, to nie byłoby mojej kariery pływackiej - mówił na spotkaniu w Bibliotece Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, które odbyło się 20 maja 2024 roku

- Przedstawiłem się, opowiedziałem, że byłem na Igrzyskach i wprost zapytałem czy mógłbym w przyszłości liczyć na Pana Ministra. Od razu dostalem wizytówkę, namiary na Wiejską. Niestety, mijają dwa lata, w międzyczasie mam kolejny wypadek. W 1991 roku, pijany kierowca autobusu uderzył w malucha w Poznaniu któym jechałem (bez zagłówków). W 1993 operacja, wypadam z gry. Ale pozbierałem sie i w 1994 pojechałem na Mistrzostwa Polski, gdzie zająl 4 miejsce. W maju, po raz kolejny spotkał Kwaśniewskiego w Bydgoszczy, który jako szef SLD robił spotkania przed wyborami samorządowymi. Przypomniałem sytuację z sejmu i powiedziałem, że mam szansę jechać na kolejne mistrzostwa, ale brakuje funduszy.

W ciągu tygodnia, 15 milionów znalazło się na koncie Astorii, z dopiskiem ''na wyjazd na mistrzostwa świata''. Pojechałem na Maltę, na której zdobyłem dwa srebrne medale. Ale to dla mnie było za mało, nie kwalifikowałem się do wyjazdu do Atlanty. Mirosław Piesak ze śmiechem wspomina, że ponownie wtedy skontaktował się z prezydentem Kwaśniewskim, który umożliwił wyjazd do Atlanty, gdzie na Mistrzostwach zdobył czwarte miejsce, w następnym starcie srebrny medal, aż w końcu zdobył złoto, bijąc rekord świata, 15 lipca 1996 roku, w pływaniu na 50 metrów w stylu dowolnym, wywalczył w końcu swoje długo upragnione złoto.

Oprócz Mirosława Piesaka, którego medale można było podziwiać na spotkaniu, podczas AutografExpo w Bibliotece Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, które odbyło się 20 maja 2024 roku, swoją historią podzielił się również Damian Pietrasik - muzycznie uzdolniony niewidomy, który w wieku 9 lat całkowicie stracił wzrok i wtedy na zawsze odmieniło się jego życie. Trafił do ośrodka w Laskach, które jak wspominał, dały mu ogromną możliwość rozwoju. To tam rozpoczął swoje pierwsze w życiu treningi lekkoatletyczne oraz rozpoczęła się jego przygoda z muzyką. Tam poznał Waldemara Madeja, trenera, pod którego okiem trenował pływanie. Jest srebrnym medalistą Igrzysk Paraolimpijskich w Pekinie w 2008 roku z rekordem Europy, na 100 metrów stylem grzbietowym. W latach 2002-2010 był członkiem polskiej kadry narodowej w pływaniu. Opowiedział o największych trudnościach w karierze niepełnosprawnego pływaka/muzyka:

Trening osoby niepełnosprawnej, wygląda w taki sposób, że kiedy dopływasz do ściany basenu, zostajesz uderzony tyczką z piłeczką na końcu, żebyś wiedział kiedy masz zawrócić. Wystarczy, że uderzy się tyczką 10 centymetrów a daleko i już te odbicie od ściany nie będzie takie mocne jakie powinno być. W pracy z pływakami niepełnosprawnymi najważniejsza jest precyzja ruchu i wyczucie czasu - Każdy najdrobniejszy element ma znaczenie. Płyniemy z dużą prędkością, więc trzeba bardzo precyzyjnie uderzać.

Damian Pietrasik, na co dzień rozwija karierę muzyczną. Gra na fortepianie i syntezatorach. W swoim studio, Quality Studio, jednym z najlepszych studiów nagraniowych w Polsce, współpracował z takimi artystami jak: Sasha Strunin, Edyta Górniak, Sosnowski, Pola Rise czy z zespołem Avenue, który współtworzy od 2013 roku. Koncertował z nim m.in. w Belgii, Bulgarii, Rosji, Litwie i Niemczech.

Pomimo tego, że zapowiadano spotkanie z dwoma paraolimpijczykami, podczas AutografExpo 2024, w Bibliotece Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, 20 maja 2024 roku, zgromadzeni słuchacze mogli poznać historię jeszcze jednego niezwykłego paraolmipijczyka, sławiącego się w maratonach.

Tomasz Chmurzyński, w 2008 roku zrezygnował z paraolimpiady w Pekinie. Ale przed tym, zdobył srebrny medal paraolimpijski oraz wygrywał maratony w Nowym Jorku, Los Angeles i Toronto. Jego przygoda ze sportem zaczęła się za oceanem, gdzie pojechał niby wziąć udział w zawodach, ale bardziej wykorzystać szansę na naprawę swojego zdrowia. Bieg był pretekstem, by za oceanem skorzystać z badań u najlepszych specjalistów - opowiadał.

W Nowym Jorku zakochałem się w bieganiu. Był rok 1989. I chociaż lekarze nie zdołali mu pomóc, to właśnie w Nowym Jorku, biorąc udział w zawodach, odnalazł swoją pasję i sposób na życie. W 1994 roku dostałem się do kadry, pomimo tego, że w 1991 w rankingu miał drugi najwyższy wynik na świecie. W 1994 roku, startował w pierwszych w życiu Mistrzostwach Świata, w maratonie w Berlinie. Rok wcześniej pobiłem rekord Polski, a tutaj byłem piąty. Za to pół roku później, na Mistrzostwach Europy w Walencji, udało mi się wygrać, co dało mi przepustkę do startu w 1996 roku w Atlancie. I tak się zaczęła moja kariera. Maraton jest bardzo specyficzną formą. Każdy maraton inaczej się biega.

Na maraton olimpijski w 1996 roku w Atlancie, pojechał jako drugi w Pucharze Świata. Temperatura 33 stopnie, wilgotność w granicach 96 stopni. Pomimo wcześniejszego przygotowania, nie miałem siły truchtać. Tak źle znosiłem zmianę rytmu dobowego, jedzenia i warunków atmosferycznych. Pomimo trenigów i przygotowania, nie miałem siły biegać. Ale każdy dzień dawal coraz lepsze wyniki.

Maratończyk szczegółowo opowiedział również jak wyglądają przygotowania do maratonu oraz czym się charakteryzuje ta dyscyplina sportowa, która według paraolimpijczyka jest bardzo specyficzną konkurencją m.in. jak na wyniki wpływają warunki środowiskowe oraz jak wyglądały jego pamiętne biegi, w tym jak reagował organizm. Cztery lata później, w 2000 roku Tomasz Chmurzyński melduje się w Sydney. Zmiana rytmu dobowego i jedzenia wyrządza wielkie szkody w nieprzystosowanym organizmie. Na 5 kilometrze puściłem dwie grupy, tak źle się czułem. Na 25 kilometrze chciałem zejść, ale oblałem sie wodą i puściłem. Dostawaliśmy ogólne informacje na którym miejsuc aktualnie się znajdujemy. Jak wbiegałem na stadion byłem 5., skończyłem na 4. miejscu i byłem wściekły, że maraton jest tak krótki. Zabrakło mi 18 sekund, 500 metrów i miałbym medal. I to na pierwszej olimpiadzie.

Historie powyższych osób, Medalistów Igrzysk Paraolimpijskich, z różnych środowisk sportowych, z odmiennymi historiami, a jednak połączonych losem, które w poniedziałek, 20 maja 2024 roku, odwiedziły Bibliotekę Uniwersytecką Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy pokazują, że nigdy nie należy się poddawać a należy uparcie dążyć do swoich celów. I po każdym upadku, pomimo przeciwności losu, podnosić się z wysoko podniesioną głową. Nie bac się tego co przyniesie jutro. Bo do odwaznych świat należy

  • Damian Pietrasik - jest srebrnym medalistą Igrzysk Paraolimpijskich w Pekinie, gdzie pobił rekord Europy w pływaniu na 100 metrów stylem grzbietowym. W 2004 roku, podczas zmagań w Atenach, zajął 5. miejsce.

  • Mirosław Piesak - to utalentowany muzycznie multimedalista Igrzysk Olimpijskich. W pływaniu na 50 metrów stylem dowolnym, wywalczył złoty medal, bijąc tym samym rekord świata w 1956 roku. W 2000 roku zdobył brązowy medal na 50 metrów w stylu dowolnym, a w 2004 srebrny medal na 50 metrów stylem grzbietowym.

  • Tomasz Chmurzyński - czterokrotny paraolimpijczyk, którego pasją jest bieganie, a maratony nie są mu straszne. W 1996 roku zdobył srebrny medal w Atlancie, w 2000 roku na Igrzyskach w Sydney niewiele mu zabrakło do stanięcia na podium - był czwarty. Jest zwycięzcą Pucharu Świata, w swoim dorobku posiada także dwa brązowe medale.

Zobaczcie zdjęcia z wizyty

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto