MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Może w tym roku się uda? - noworoczne postanowienia bydgoszczan

Redakcja
Co zrobić, by podejmowane wyzwania nie skończyły się tylko słomianym zapałem? Jak się motywować? Czy to w ogóle ma sens? Radzimy!


Sylwester 2013/2014 w Bydgoszczy. Zobacz silent na Starym Rynku i fajerwerki [wideo, zdjęcia]

Tworzenie postanowień noworocznych stało się już tradycją. Jak się jednak okazuje - samo rzucanie sobie wyzwań nie jest takie proste. I to jeszcze nie wspominając nawet o ich późniejszej realizacji.

- Tworzenie postanowień to raczej coroczny rytuał niż faktyczne podjęcie jakichś konkretnych działań - komentuje dr Magdalena Miotk-Mrozowska, pracownik Katedry Psychologii Wspomagania Rozwoju UKW. - Często zdarza się tak, że są to słowa rzucane na wiatr, które nie są wypełnione. Postanowienie powinno być wcześniej dobrze przemyślane - dodaje.

Jak sformułować noworoczne wyzwanie?

- Trzeba zastanowić się nad korzyściami i stratami z powodu celu oraz wybrać jego ostateczną formułę - radzi Przemysław Gorzelak, psychoterapeuta ośrodka „Odnowa” w Bydgoszczy. - Jeżeli chcę rzucić palenie, to zacznę rozmawiać poważnie o jego szkodliwości oraz postanawiam ograniczyć ilość papierosów albo przestawić się na ten elektroniczny - wymienia.

- Należy zadać sobie pytanie „Do czego zmierzam?”, a następnie ustalić sobie cel, do którego chce się dążyć - radzi Magdalena Miotk-Mrozowska. - Skutek naszych planów powinien być możliwy do zrealizowania. „W tym roku schudnę 50 kilo” z pewnością do takich nie należy. Jeśli będziemy dążyć do wykonania nierealnego postanowienia, to popadniemy we frustrację i załamanie - ostrzega.

Wyzwanie musi być rozłożone w czasie. - Do celu trzeba podążać małymi krokami. Musimy ustalić punkt docelowy, ale również przystanki pośrednie, w których możemy docenić swoje dotychczasowe starania. Nagroda powinna być przyjemna, ale nie może oddalać nas od celu. Zatem jeśli schudniemy dwa kilogramy, to nie zjemy czekolady. Nagroda powinna być więc przyjemna, ale niezwiązana z postanowieniem - dodaje.

W jaki sposób się motywować?

- Poszukajmy ludzi i sytuacji sprzyjających realizacji celu - radzi Przemysław Gorzelak. - Unikajmy tych osób, które będą utrudniać jego realizację. Koniecznie też dzielmy się z innymi swoimi osiągnięciami. To utrwala efekt zmiany - podkreśla.
Co na temat noworocznych postanowień twierdzą bydgoszczanie? Jakie wyzwania podejmują? - Co roku postanawiam przejść na dietę i ćwiczyć - mówi Monika, studentka UKW. - Może w końcu się uda! - dodaje z uśmiechem.

- W moim przypadku wszelkie postanowienia wymyślane na początek nowego roku kończyły się rozczarowaniem - komentuje Marta, studentka UTP. - Cele wyznaczam sobie na bieżąco. Oczywiście, mam założenia na przyszły rok, ale nie wiążą się one z „postanowieniami noworocznymi”.

- Życzyłabym sobie zdrowia - rozmyśla pani Leonarda, emerytka z Bydgoszczy. - Postaram się prowadzić spokojniejszy tryb życia i częściej kontrolować swój stan zdrowia. Myślę, że powinnam robić wyniki badań częściej niż raz na pół roku, jednak ze względu na długie kolejki w służbie zdrowia może to być trochę utrudnione - ubolewa.

(PSZ)

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Może w tym roku się uda? - noworoczne postanowienia bydgoszczan - Bydgoszcz Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto