Drużyna Olimpii nie potrafiła wykorzystać swoich szans w tym meczu. W pierwszej połowie znakomite szanse mieli Zaniewski i Kołodziejski, jednak strzelali niecelnie.
Podopieczni trenera Kubota przyjechali tu po zwycięstwo i swój cel zrealizowali z dużym przekonaniem. Mecz rozpoczął się dobrze dla Zawszy. Do piłki odbitej po strzale Zawistowskiego w 2. minucie dopadł Błąd i z najbliższej odległości strzelił bramkę. Olimpia jednak się nie zniechęciła i zaatakowała rywala. Najpierw Lubenow w polu karnym został zablokowany przez obrońców, potem Kołodziejski nie wykorzystał okazji sam na sam z Witanem. Goście sprawiali wrażenie niezdecydowanych czy atakować czy bronić tego wyniku.
W przerwie jednak wskazówki trenera Kubota były dość oczywiste, czego efektem były dwie bramki. Szczególnej urody była akcja Jakuba Wójcickiego w 56. minucie. Napastnik klubu z Bydgoszczy przebiegł z piłką przez ponad połowę boiska i z wielką precyzją strzelił z dystansu.
Olimpia nie potrafiła odpowiedzieć i dała sobie strzelić następna bramkę. W zamieszaniu w polu karnym Stodoły najsprytniejszy okazał się Michał Ilków-Gołąb, który w 63. minucie ustalił wynik meczu. Od tego momentu wszyscy wiedzieli już jaki zespół zdobędzie tu komplet punktów.
W poprzednich meczach Olimpia prezentowała się znacznie lepiej, jednak dzisiaj zmierzyła się z wymagającym rywalem, który w perfekcyjny sposób potrafił wykorzystać swoje okazje. Natomiast trener Piskovec ma o czym myśleć, ponieważ jest to najwyższa porażka Olimpii u siebie w tym sezonie.
Tak relacjonowaliśmy to spotkanie:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?