Tuż po północy , w niedzielę / 20 lutego / na telefon alarmowy grudziądzkiej policji zadzwonił mężczyzna oświadczając , "że chce z sobą skończyć ". Powiedział, że połknął 0,5 kilograma tabletek nasennych i przeciwbólowych popijając koniakiem. Rozmowa oficera dyżurnego nadkom. Mirosława Korczyńskiego trwała około 30 minut . Wiele trudu kosztowało uzyskanie informacji skąd dzwoni mężczyzna. Natychmiast po uzyskaniu tej informacji powiadomiono pogotowie ratunkowe i wysłano patrol policji. Mężczyzna zasypiał i oficer dyżurny musiał podtrzymać rozmowę , aby dowiedzieć się jak się nazywa zgłaszający. Pod koniec rozmowy dzwoniący nazywał policjanta psychologiem i doktorem. Rozmowa skończyła się w momencie kiedy dyżurny usłyszał od mężczyzny informację, że "ktoś w czerwonych kurtkach" wszedł do jego domu. Byli to ratownicy medyczni.
Zaopiekowali się panem i zabrali do szpitala. Mężczyzna nadal jest pod opieką lekarzy.
Na podłodze w mieszkaniu policjanci znaleźli kilka pustych opakowań po silnych środkach przeciwbólowych.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?