Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remigiusz Zawadzki: życie wokół nas pisze scenariusze

Ewa Piątek
Ewa Piątek
- Film nie musi trwać dwie godziny, by był dobry, może trwać trzy minuty - o kręceniu filmów komórką mówi Remigiusz Zawadzki - reżyser, dyrektor Festiwalu CAMERA OBSCURA, absolwent Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy.

Jak, jako reżyser i dyrektor festiwalu reportażu, postrzega Pan zjawisko, jakim są filmy kręcone komórką?
- Remigiusz Zawadzki: Wydaje mi się, że żyjemy w czasach, kiedy dochodzi do demokratyzacji twórczości. Dzięki rozmaitym technologiom każdy może stworzyć film. Kamery wbudowane w telefony komórkowe czy aparaty cyfrowe dają każdemu szansę na wypowiedzenie się w formie mniej lub bardziej artystycznej. Bo film wcale nie musi trwać dwie godziny, by był dobry, może trwać trzy minuty. Oczywiście to od wrażliwości twórcy zależy, jaki jest efekt pracy z takimi narzędziami, od tego, jaka jest opowiadana historia, jaki jest jej bohater. Ważne są też oczywiście pewne umiejętności – nie jest tak, że liczą się one tylko w przypadku kierowania wielką produkcją filmową angażującą kilkadziesiąt osób.

Warto kręcić filmy komórką?
- To jest dobry wstęp do tworzenia poważniejszych dzieł i bardzo dobrze, że młodzi ludzie się w to bawią. Pamiętajmy o tym, że filmy kręcone komórką mają szansę zaistnieć w demokratycznym medium, jakim jest Internet, co więcej, ich jakość jest do tego idealna, ponieważ filmy te oglądamy najczęściej na monitorze komputera. Twórca jest więc w stanie, technicznie, poprowadzić swoją opowieść, a odbiorca zaakceptuje wszystkie jej techniczne niedoskonałości. Czym innym jest oczywiście odbiór filmu w sali kinowej czy nawet w warunkach kina domowego - a właśnie z takich doświadczeń u młodych ludzi najczęściej bierze się potrzeba tworzenia. Na początek jednak praca z komórką czy innym skromnym narzędziem pozwala rozwijać wrażliwość i zapoznawać się z podstawami warsztatu filmowego. Oczywiście każdy twórca marzy później o kilkusetosobowej widowni, dużym ekranie, nawet offowi filmowcy najczęściej chcieliby wejść do głównego nurtu. Dlatego po kilku czy kilkunastu skromnych realizacjach można sięgnąć po kamerę cyfrową czy HD. Ci, który zaczynają od prostych narzędzi takich jak telefon komórkowy, a robią to z prawdziwą determinacją, często trafiają później do szkół filmowych lub jako samoucy, pracując nad różnymi projektami, coraz bardziej brną w prawdziwy świat filmu.
Czytając biografie znanych reżyserów, np. Scorsese, Petera Jacksona, Coppoli, dowiadujemy się, że odkrywali oni kino jako kilkunastoletni chłopcy, bawiąc się amatorskimi kamerami, np. takimi na sprężynę, wygłupiając się z kolegami. Dziś mechanizm jest ten sam, mamy tylko lepsze narzędzia, bo zamiast małej, przyjemnie terkoczącej kamerki pojawiła się kamera wbudowana w telefon.

Jak rozpocząć przygodę z tworzeniem filmu, chociażby przy użyciu komórki?
- Komórka to tylko narzędzie, a niesamowity film można nakręcić bez ogromnych środków finansowych, efektów specjalnych, dekoracji. Życie wokół nas pisze niesamowite scenariusze. Wystarczy rozglądać się, poszukać ciekawego człowieka, ciekawej historii. Dobra opowieść to podstawa sukcesu, a ciekawych bohaterów w Bydgoszczy nie brakuje.

Zobacz też:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto