Sceny jak z filmu. To naprawdę wydarzyło się w Bydgoszczy [zdjęcia]
45-letni kierowca nie chciał zatrzymać samochodu do kontroli. Próbował staranować jednego z policjantów, wcisnął gaz i odjechał z piskiem. Drugi mundurowy oddał dwa strzały w koła oddalającego się wozu. Policjanci z wydziału kryminalnego bydgoskiej komendy mieli informację, że na ulicy Sowińskiego będzie przebywał 45-letni pseudokibic Zawiszy. Z informacji operacyjnych wynikało, że mężczyzna ma narkotyki. Kierował jaguarem. Kiedy zauważył policjantów zbliżających się do jego samochodu, najpierw próbował staranować jednego z nich, a następnie przyśpieszył i odjechał. Drugi z policjantów oddał za oddalającym się wozem dwa strzały w kierunku kół. To nie poskutkowało. - Pościg odbywał się ulicami centrum miasta - mówił kom. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Auto zwolniło przed przejazdem kolejowym na ulicy Mińskiej, ale zaraz potem przyśpieszyło. Policjantom udało się zablokować drogę uciekinierowi. Został zatrzymany. W jego aucie znaleziono 4,5 kg białego proszku. To wydarzyło się w sierpniu 2016 roku.