Sezon salmonelli

We miniony wtorek doszło do pierwszego masowego zatrucia salmonellą w naszym mieście. Lato jest okresem, kiedy najczęściej zdarzają się zatrucia pokarmowe. Kierownika oddziału higieny żywności i żywienia Miejskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Ewę Chrzanowską zapytaliśmy co powinniśmy robić, żeby uniknąć zatruć.

- Nie polecam potraw zawierających świeże jaja - tataru z żółtkiem, sernika na zimno. Jajecznica owszem, ale nie luźna tylko ścięta. Gotowane jajo tylko na twardo. Żywność należy przechowywać w warunkach chłodniczych. Absolutnie nie należy kilkakrotnie zamrażać i odmrażać mięsa. Deski, ścierki i wszystkie rzeczy używane w kuchni powinny być czyste. Zanim zaczniemy przygotowywać posiłek należy umyć ręce pod bieżącą wodą, najlepiej mydłem w płynie, bo jest bardziej higieniczne.

Gdzie nie należy robić zakupów?
- W sklepie pełnym owadów. Nie ma nic gorszego niż wszędobylskie muchy czy pszczoły. Ale w takim sklepie choćby ze względów estetycznych mam nadzieję nikt się nie zaopatruje. Jeśli kupujemy kurczę z rożna i jest ono niedopieczone, powinniśmy dopiec je w domu. Kupując lody z automatu warto zwrócić uwagę, czy obsługujący personel jest zdrowy i nie kicha. Żeby rozwinął się gronkowiec złocisty wystarczą kichający pracownicy.

Jakie jedzenie najbezpieczniej zabrać na plażę?
- Najlepiej zabrać torbę - lodówkę. Mamy pewność, że przez 2-3 godziny żywność zachowa świeżość. Poza tym nie polecam na plażę pasztetowej ani parówek. Najpewniejsze są owoce, warzywa i pieczywo.

Skąd wiadomo, że zaraziliśmy się salmonellą?
- Wymioty, bóle brzucha, biegunka, wysoka temperatura, odwodnienie - to objawy salmonelli. Z takimi symptomami chorzy zwykle trafiają do szpitala. Salmonella jest jednak całkowicie wyleczalna. Jedynie pracownicy branży spożywczej chorujący na salmonellę, zanim ponownie wrócą do pracy muszą przejść trzykrotne badanie kału.
Dziękuję za rozmowę.