Te bydgoskie sprawy nie zostały rozwiązane! Sprawdźcie, których morderców nigdy nie ujęto
Do podwójnego zabójstwa doszło w październiku 2009 roku. W lesie pod Strzyżawą grzybiarz znalazł zwłoki Jowity K. i Przemysława K. Młoda kobieta była jedną z prostytutek pracujących przy obwodnicy. Zamordowany mężczyzna miał 29 lat i pracował w jednej z firm zajmujących się produkcją mebli. Ofiary leżały między drzewami, zadźgane nożem, miały poderżnięte gardła, w dodatku do mężczyzny strzelano. Na miejscu zbrodni zabezpieczono ponad sto próbek DNA. Zatrzymano dwóch podejrzanych. Byli to mieszkańcy Lubartowa. Jednak śledczy nie byli w stanie powiązać ich z tą zbrodnią. Zastanawiające jest również zniknięcie drugiej prostytutki. Po morderstwie Jowity K. nikt więcej jej nie widział. Kamery monitoringu uchwyciły, że siedziała w samochodzie zatrzymanych mężczyzn z Lubartowa. - Śledztwo jest umorzone, ale wciąż staramy się dopasowywać fragmenty układanki - mówił kilka lat temu prokurator Wiesław Giełżecki z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - O prostytutce, która zniknęła, wiemy już teraz więcej niż jej matka, której powiedziała, że wyjeżdża z Grudziądza do Bydgoszczy pracować w solarium. Mamy rejestr SMS-ów i wiemy dokładnie, kiedy jej telefon przestał odpowiadać.