Spis treści
W 2024 roku temu miejscu stuknie trzydziestka. Zaczęło się, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, dość niewinnie. A ponieważ interes dobrze rokował, grzechem było tego nie kontynuować. I tak rok do roku w przedsięwzięcie zaangażowanych było coraz więcej członków rodziny. Smażalnię pani Teresy odwiedzają też gwiazdy kina, ale nic w tym dziwnego. Przy okazji dorocznego Lubuskiego Lata Filmowego każdy będą w Łagowie musi spróbować lokalnej rybki.
Czytaj także:
To już trzydzieści lat...
- Istniejemy od 1994 roku. To miejsce otworzyłam jako sklep rybny, a ponieważ siedziałam w rybce, kupiłam trzy stoliczki i zaczęłam od smażenia. I tak powstała smażalnia - opowiada przesympatyczna Pani Teresa Rapacewicz, właścicielka sklepu i smażalni ryb w Łagowie. - Do dzisiaj, a to już prawie trzydzieści lat, w przyszłym roku będzie trzydzieści lat, prowadzę to miejsce wspólnie z dziećmi. To coś więcej, niż tylko rodzinny interes. Najstarsza córka pomagała, syn, który pomaga do dzisiaj oraz dwójka o dziesięć lat młodszych dzieci - wspomina z uśmiechem nasza rozmówczyni.
Czytaj także:
Czytaj więcej o Łagowie:
"Szewc chodzi bez butów, ale my ryby jemy"
Pani Teresa od razu podkreśla, że w jej lokalu bazuje regionalna rybka. W tutejszych jeziorach spotkać można przede wszystkim leszcze, płocie, okonie i szczupaki. Są też liny, karpie, węgorze i sumy. Z Jeziora Trześniowskiego wpływają do Łagowskiego również trocie jeziorowe. Do akwenu wpuszczono sandacze...
- Bazujemy na naszej wodzie. Dużo mamy szczupaka, jest też lin, sielawa, sieja. W ofercie mamy też proste filety morskie, bo dużo ludzi je morską rybę. Odwiedza nas sporo klientów, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Sami również jadamy dużo ryb. Jak to mówią szewc chodzi bez butów, ale my ryby jemy - uśmiecha się.
COMPONENT {"params":{"text":"Jaka ryba najlepiej smakuje? Zależy od dnia...","id":"jaka-ryba-najlepiej-smakuje-zalezy-od-dnia"},"component":"subheading"}
A która z ryb najbardziej smakuje naszej rozmówczyni? - To zależy od dnia. Bo jest i miętus dobry, którego również turyści lubią. A miętus jest rzeczny, bo z Pliszki, tak samo pstrąg. A nasze to szczupak, sandacz, okoń się trafia - wymienia.
Zobacz również:
COMPONENT {"params":{"id":"25130151"},"component":"single_article"}
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?