To są najbardziej nawiedzone miejsca w Bydgoszczy. W tych miejscach, ponoć straszy
Park Witosa
W parku Witosa mieścił się cmentarz ewangelicki, którego początki mogą sięgać nawet XVI wieku. W 1914 roku nekropolia swoim zasięgiem obejmowała teren między ul. Jagiellońską, Markwarta i Piotrowskiego. Z dokumentów wynika, że w latach 50. miały być przeprowadzone ekshumacje. Okazuje się, że jednak prawdopodobnie do nich nigdy nie doszło. Sprawa wyszła na jaw, kiedy miasto podjęło decyzję o rewitalizacji parku Witosa i zleciło przeprowadzenie badań archeologicznych.
Jest jeszcze historia kryminalna związana z tym miejscem. W latach 60. i 70. naszym miastem wstrząsnęła seria brutalnych morderstw. Te zbrodnie opisał w "Pitawalu Bydgoskim" Jerzy Derenda, dziś prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy.
Jedna z makabrycznych historii sięga 1959 roku, kiedy popłoch zapanował w światku bydgoskich prostytutek. Dwie z nich, w odstępie sześciu lat zasztyletował niejaki Stefan R. Mieszkaniec Osielska został złapany i skazany na śmierć