To są najbardziej nawiedzone miejsca w Bydgoszczy. W tych miejscach, ponoć straszy
Most Staromiejski
Kto tu straszy? Ofiary tragicznego wypadku komunikacji miejskiej w Bydgoszczy z 25 stycznia 1931 roku, z udziałem autobusu PZ 4401 (Morris) kursującego na linii Bydgoszcz - Fordon.
Tak całe zdarzenie opisali ówcześni dziennikarze "Gazety Bydgoskiej": "Gdy szofer z całą ostrożnością z ul. Pocztowej skręcił na plac postojowy autobusów, wóz zaczął się toczyć w tył. Szofer miał co prawda władzę nad kierownicą jednak koła autobusu pozbawione były oporu na jezdni. Autobus toczył się dalej w kierunku rzeki. W ostatniej chwili szofer Gapski oraz kasjer Leon Niewitecki zorientowawszy się w niebezpieczeństwie zdołali wyskoczyć z wozu. W kilka sekund później autobus tyłem zesunął się do Brdy, zanurzając się w wodzie po sam dach.
Straszne się teraz w autobusie rozegrały sceny. Zaledwie kilka pasażerów przy pomocy szofera i kasjera zdołało wydobyć się z wozu".
Z 16 osób podróżujących feralnym autobusem udało się uratować 10. Sześciu pasażerów utonęło w lodowatych wodach Brdy.
Czy to ich jak przez mgłę można nocą spotkać na moście?