Trójkąt Weimarski w Bydgoszczy

Polski minister spraw zagranicznych na początku spotkania z dziennikarzami poinformował, że ministrowie uzgodnili już stanowisko, które będzie prezentowane na poniedziałkowej unijnej radzie ds. zewnętrznych w sprawie Syrii, Maroka, Libii i Egiptu. Nie zdradził jednak jego szczegółów. Dodał, iż
ważna część dyskusji poświęcona została temu, co "wzbudza nasze zaniepokojenie i protest tuż za granicą Polski - na Białorusi". Minister Sikorski poinformował także, że zaprezentował swoim rozmówcom priorytety polskiej prezydencji. Dodał, że rozmawiali także o wieloletnich ramach finansowych UE.

Z kolei Guido Westerwelle przypomniał, że w tym roku obchodzone jest 20-lecie istnienia Trójkąta Weimarskiego.

-Widzimy dziś, że to była właściwa, dobra decyzja, aby stworzyć taki format. Jest to jeden z największych sukcesów na naszej wspólnej drodze, która swego czasu doprowadziła Polskę do przystąpienia do UE" - powiedział. Według niego zadania Trójkąta Weimarskiego jeszcze się nie wyczerpały. "Chcemy pracę w tym formacie kontynuować i umacniać" - mówił.

Omawiając tematykę „bydgoskiego trójkąta weimarskiego” Westerwelle podał iż omawiana była kwestia procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.

-My stawiamy na rozwiązanie, które opiera się na stworzeniu dwóch państw, oczywiście na drodze negocjacyjnej. To z jednej strony zakłada, że wszystkie strony uznają prawo istnienia Izraela i zaniechają siły, z drugiej strony - Izrael musi uznać (...) istnienie wolnego państwa palestyńskiego" - mówił.

Innym tematem była także przyszłość europejskiej polityki sąsiedztwa: wschodniej oraz południowej. W tym kontekście wspomniał m.in. o sytuacji na Białorusi.

-Represje i niekorzystna sytuacja opozycji na Białorusi musi zostać potępiona, chodzi też o konkretne sankcje, które powinny zostać wprowadzone (...) - powiedział.

Francuski minister Alain Juppe podkreślił, że uczestnicy piątkowego spotkania mówili też m.in. na temat odnowy europejskiej polityki sąsiedztwa, szczególnie w jej wschodnim wymiarze.

"Równocześnie podkreślamy konieczność utrzymywania partnerstwa z państwami śródziemnomorza, wymagane jest wsparcie finansowe dla takich krajów jak Tunezja czy Egipt" - powiedział Juppe.

Odnosząc się do przypadającej w połowie roku polskiej prezydencji oświadczył:

-Zrobimy wszystko, by ta prezydencja zakończyła się sukcesem". Jak powiedział, Francja wspiera też Polskę "w odnowie wspólnej polityki obrony".

Juppe nawiązał też do czwartkowego wystąpienia prezydenta USA Baracka Obamy. Jak mówił, znalazły się w nim wątki poruszane przez francuskich polityków.

-My również popieramy ten potężny ruch wyzwolenia ludności arabskiej (...), uważamy, że trzeba go popierać" - oświadczył.

-Uważamy też, że należy wyjść ze status quo, jakie panuje w stosunkach między Izraelem a Autonomią Palestyńską, trzeba skończyć z konfliktem i przejść do stołu negocjacji" - dodał Juppe.

Obama oświadczył w czwartek, że trwały pokój na Bliskim Wschodzie wymaga "dwóch państw dla dwóch narodów", zaś "granice Izraela i Palestyny powinny być oparte na tych z 1967 roku, z możliwością zamiany terenów uzgodnioną przez obie strony opowiedział się za utworzeniem państwa palestyńskiego, opartego na granicach z 1967 roku. Ministrowie spraw zagranicznych Polski, Francji i Niemiec dali wyraz poparcia dla odważnego komunikatu prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy dotyczącego potrzeby pilnych działań na rzecz rozwiązania konfliktu bliskowschodniego.

Szefowie dyplomacji odbyli wspólny krótki spacer po bydgoskim Starym Mieście i przepięknej Wsypie Młyńskiej.