- Po długich wahaniach i dyskusjach podjąłem decyzję o odejściu z Polonii. Uwierzcie, że decyzję niełatwą! Chciałbym Wam wszystkim podziękować za wszystko co spotkało mnie jako reprezentanta i kapitana Polonii. Jesteście bardzo ważni dla mnie, ale żużel wymaga nie raz poświęceń - pisze na swojej stronie "AJ".
Jonsson w Polonii jeździł od 2004 roku. Stał się liderem drużyny. Najlepszy w jego wykonaniu był pierwszy sezon w Bydgoszczy. Minionego nie zaliczy do udanych, o czym sam pisze w liście.
Oto jego pełna treść (za ajracing.se):
Szanowni Państwo, drodzy Kibice!
Minęło siedem lat odkąd pierwszy raz założyłem plastron Polonii Bydgoszcz. Starty z Gryfem na piersi były dla mnie wielkim wyzwaniem sportowym i wielkim honorem. Ludzie tworzący klub, w tym także kibice, od początku przyjęli mnie bardzo ciepło. Wiedziałem jak ważny jest dla nas wszystkich sportowy wynik, atmosfera w zespole i podtrzymanie wieloletniej tradycji bydgoskiego klubu.
Przez te lata przeżywaliśmy razem chwile triumfu i porażek, sportowej ekscytacji i emocjonalnych depresji. Wszystko, co składa się na tak piękny sport, jakim jest żużel. To z Wami przeżyłem zdobycie medali DMP i z Wami rozpaczałem po porażkach Naszej drużyny.
Ten sezon był dla mnie szczególny. Nie układało mi się ani indywidualnie, ani w rozgrywkach ligowych. Gdy wydawało się, że już-już jesteśmy blisko sukcesu, los odbierał nam decydujące karty. Tak było także w lidze polskiej, gdzie Polonia borykając się z kontuzjami straciła niespodziewanie miejsce w Ekstralidze. Wbrew temu, co pisano na różnych łamach to także mój osobisty dramat. Ci, którzy wspierali mnie przez wszystkie lata i kibicowali mi wiedzą, że zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy, by uchronić MÓJ klub przed taką porażką. Cóż... nie udało się!
Sport żużlowy to ciągłe podróże. To podejmowanie wyzwań. Adrenalina. Zwycięstwa i porażki. „I love Bydgoszcz” – to we mnie jest i będzie... ale ten sezon to dla mnie porażka i czuję, że jeśli nie wdrożę poważnych, wręcz rewolucyjnych zmian to mogę już nigdy nie być tym, Andreasem, którego oklaskiwaliście. Zmiany to nie tylko kwestia sprzętu, sposobu przygotowań, organizacji teamu. Potrzebuję czegoś, co mnie odbuduje. Bodźca... Nowych wyzwań. Nowego środowiska. Toru?
Po długich wahaniach i dyskusjach podjąłem decyzję o odejściu z Polonii. Uwierzcie, że decyzję niełatwą! Chciałbym Wam wszystkim podziękować za wszystko co spotkało mnie jako reprezentanta i kapitana Polonii. Jesteście bardzo ważni dla mnie, ale żużel wymaga nie raz poświęceń. Jeśli nie zdecyduje się na nie teraz to ryzykuję całą moją karierę, a wygląda na to, że starty w Ekstralidze są priorytetem. To w mojej ocenie jedyna szansa na odbudowanie się.
Nie jestem w stanie pożegnać się z Wami bez wzruszenia i mam nadzieję, że choć z częścią bydgoskich fanów uda mi się pożegnać osobiście. Na razie, za pośrednictwem mojej internetowej strony, chciałbym Wam powiedzieć "do widzenia". Do zobaczenia na torach w Ekstralidze!
Bądźcie pewni, że przez kolejny sezon, gdy Polonia walczyć będzie o powrót do najwyższej klasy rozgrywek będę mocno za Was ściskał kciuki!
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?