Brutalne zbrodnie w regionie wstrząsnęły mieszkańcami [galeria]
To było jedno z najbrutalniejszych morderstw na Kujawach i Pomorzu. Joanna S. została znaleziona martwa 30 sierpnia 1994 roku w wieżowcu przy ulicy Żmudzkiej w Bydgoszczy, w mieszkaniu swojej matki, która parę tygodni wcześniej wyjechała do pracy za granicę. Zamordowana liczyła 18 lat. Była uczennicą liceum muzycznego. Na jej ciele biegli medycyny sądowej doliczyli się kilkunastu ran ciętych i kłutych. Podejrzenia padły na jej chłopaka Marcina. Oczyszczono go jednak z zarzutów, bo miał mocne alibi (w tym czasie odwiedzili go rodzice). Nowe światło na sprawę rzuciły zeznania listonosza. To właśnie pracownik poczty, na którego dziewczyna czekała w dzień swojej śmierci (miał jej przynieść rentę po zmarłym ojcu) widział ja żywą po raz ostatni. Wtedy sporządzono rysopis podejrzanego. Śledczy wrócili do sprawy po 19 latach i zatrzymali znajomego dziewczyny.