Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa oczami laika - mój pierwszy raz

chilloutmate
chilloutmate
Nie jestem kibicem, nie jestem nawet fanem piłki nożnej, jednak ...
Nie jestem kibicem, nie jestem nawet fanem piłki nożnej, jednak ... Jarosław Pruss
Nie jestem kibicem, nie jestem nawet fanem piłki nożnej, jednak awans bydgoskiego Zawiszy do Ekstraklasy był wystarczającym powodem, aby wybrać się ze znajomymi na mecz. Jako całkowity laik nie chcę zabierać głosu na temat poziomu sportowego, o tym niech debatują specjaliści. Oto kilka moich spostrzeżeń, opis ogólnych wrażeń po pierwszym meczu w życiu na stadionie.


Zawisza - Legia 3:1. Dwa gole Geworgiana!

Dwa dni przed spotkaniem Zawiszy z Legią zapłonąłem chęcią uczestnictwa w nowożytnych igrzyskach. Procedura nie wydawała się trudna, z dowodem osobistym należy udać się do kasy stadionu w celu wyrobienia karty kibica (jednorazowa opłata 10zł) uprawnia ona do zakupu biletu w kasie lub on-line. Niestety połączenie kolejki osób chcących tylko kupić bilet oraz świeżaków wyrabiających kartę skutkowało prawie dwugodzinną koleją dla jednych i drugich. Szczęśliwie pracownicy stanęli na wysokości zadania i obsługując  jeszcze długo po planowanym zamknięciu kas. Trochę nie rozumiem idei dodatkowego identyfikatora, w końcu mamy już kartę miejską, która idealnie nadawałaby się do tego celu, ale – karta ma być i koniec.

Na stadion postanowiłem dojechać samochodem, to był pierwszy błąd, brak informacji o utrudnieniach, zamknięte drogi i koszmarne korki wokół stadionu frustrują. Kolejki przed wejściami były spore, słyszałem głosy o rekordowej frekwencji (sprzedało się około 13tyś biletów), niemniej wejście przebiegło bez problemu, po kilku minutach zostałem poddany pobieżnej rewizji i znalazłem się na trybunie A. Spokojnym miejscu przeznaczonych dla rodzin z dziećmi. Trybuna B znajdowała się naprzeciwko, wypełniona żarliwymi kibicami, którzy od pierwszych minut meczu wspaniale dopingowali sportowców.

Gwizdek, zaczęła się gra, większości czytających wyda się to kuriozalne, bądź śmieszne, na stadionie nie ma komentatora, odróżnia to mecz oglądany w TV od przeżycia na żywo tak bardzo, że na początku czułem się co najmniej nieswojo, nie wiedząc kto atakuje bramkę, kto strzelił gola etc. Rekompensatą są udzielające się emocje współuczestników. Szczególnie zjawiskowa jest trybuna B, morze szalików, rytmiczne podskoki i nie cichnące okrzyki zasługują na pełny szacunek. Całość tego zamieszania niezmordowanie organizuje jedna osoba, podając teksty przyśpiewek, motywując do dopingu przez rytmiczne uderzania w ogromny bęben. Po przeciwnej stronie murawy nieduży sektor zajmowali goście. Pomimo legendarnej wręcz opinii o dopingu Legii, nie mieli szans przebić się przez gromne ZAWISZA GOLA!

Doping był głównie pozytywny, to cieszy, jedynie całkowicie niepotrzebna prowokacja policji (wyjście w pełni uzbrojonego oddziału prewencji przed sektor gości) wywołała gwizdy i niecenzuralne okrzyki. Po chwili pojawiła się flaga przykrywająca prawie cały „sektor B” ze skrótem HWDP, zapłonęły race, niechęć do stróżów prawa na chwilę nawet połączyła kibiców. Obawiałem się, że podobnych okrzyków będzie znacznie więcej. Całość wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, kibiców mamy świetnych! Piłkarze dawali kolejne powody do śpiewu i owacji. Ciągły atak zaowocował trzema golami naszych.

Trochę szkoda, że na stadionie nie ma najazdowych trybun zakrywających bieżnię, stadiony stricte piłkarskie są znacznie bliższe pierwowzorowi Koloseum.

Całość organizacji oceniam bardzo dobrze, na stadionie czułem się bezpiecznie, czasy rozrób pseudokibiców mamy już chyba za sobą. Nie obawiałbym się pójść na mecz z dzieckiem. Na rodzimym stadionie grają najlepsze drużyny z Polski, a nasi piłkarze wygrywają. Napawa to dumą! Wizytę na stadionie Zawiszy polecam każdemu, nawet osobom nie interesującym się piłką na co dzień, jak ja.


Michał Masłowski po meczu Zawisza - Legia [wideo]


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto