Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fontanna na rynku odebrana warunkowo

Redakcja
Wojciech Wieszok/archiwum GP
Tylko rzeźba z brązu została dobrze odrestaurowana. Kamień nie!

Kapitalny remont liczącej 105 lata studzienki Karla Kowalczewskiego (odsłonięto ją na Starym Rynku 4 października 1909 r.) zakończył się porażką. Dopiero wiosną dokończona będzie renowacja kamiennych elementów wodotrysku.

Dobry program, tylko to wykonanie...

Wracamy do tematu  renowacji studzienki Alfreda Kupffendera  (sponsor  wodotrysku, ufundował fontannę na stulecie swojej apteki "Pod Złotym Orłem"). Prace remontowo-konserwatorskie zabytkowego obiektu - po wygranym przetargu - prowadziła Pracownia Artystyczna "RDF" z Biłgoraja.

Zanim miasto ogłosiło przetarg, powstał szczegółowy projekt; jego autorem był Piotr Maćko, konserwator z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Chętnych do podjęcia się renowacji bydgoskiego zabytku nie brakowało. - Było sporo zgłoszeń, nie tylko z Bydgoszczy, ale także z Torunia i Krakowa. Wygrała firma, która zaoferowała najniższą stawkę. Źle się stało - od początku podkreśla Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków.

Remont, poprawki i... kolejne poprawki

Jak już informowaliśmy firma "RFD"  nie poradziła sobie  z renowacją. Długa lista uwag sprawiła, że wykonawca musiał  dokonać poprawek, jednak i te odbiegały od przyjętego programu.

- Fontanna została odebrana warunkowo -  poinformował nas w piątek (19 grudnia) miejski konserwator zabytków.  - Nie mamy  zastrzeżeń do renowacji rzeźby z brązu,  bo została przeprowadzona poprawnie. Jednak ponad połowa prac  wymaga poprawek.

Strony zgodziły się, że 45 proc. prac zostanie odebranych i tyle też firma dostanie pieniędzy (całkowity koszt remontu wynosił 37 tys.  zł).

Poprawki będą wykonane wiosną, gdy zmieni się pogoda.  Kto się tego dzieła podejmie?  - Jeszcze nie wiadomo. Konieczne będzie opracowanie nowych kitów i prace hydrofobizacyjne impregnacja - wyjaśnia Marcysiak.


Od autorki:
Jakieś fatum ciąży nad Bydgoszczą. Ubogie w zabytki miasto nie ma szczęścia! Trudno o lepszy przykład niż studzienka Kupffendra. Skoro zgłosili się renomowani konserwatorzy kamienia (w tym przypadku akurat ten materiał okazał się dla firmy z Biłgoraja pułapką), to dlaczego nie wybrano fachowców, którzy nie oferowali wygórowanych stawek. Nie inaczej jest z remontami dróg. Przykład sfuszerowanej nawierzchni mostu Jerzego Sulimy-Kamińskiego  dopełnia ponurego obrazu.

Hanka Sowińcka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto