Odwołania Romana Budzyńskiego z funkcji szefa bydgoskiej policji domaga się Jan Albrechciński, komendant wojewódzki policji. Powodem tej niespodziewanej decyzji ma być - według J. Albrechcińskiego - wzrastająca w naszym mieście przestępczość, z którą nie radzą sobie funkcjonariusze dowodzeni przez komendanta miejskiego.
Wczoraj młodszy inspektor Jan Albrechciński wszczął procedurę, która ma doprowadzić do odwołania Romana Budzyńskiego z funkcji komendanta policji w Bydgoszczy. Dlaczego? - zapytaliśmy w KWP.
- Komendanta wojewódzkiego zaniepokoiła analiza wyników pracy bydgoskiej policji za styczeń i ubiegły rok. Są najgorsze w całym garnizonie kujawsko - pomorskim - powiedział nam podkomisarz Jacek Krawczyk, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji.
Według KWP, w naszym mieście wzrosła przestępczość. Jednocześnie wskaźniki jej wykrywalności były najniższe w całym województwie, i to praktycznie we wszystkich kategoriach.
- Komendant Albrechciński podejmował różne inicjatywy, aby pomóc w pracy komendantowi Budzyńskiemu. Oddelegował między innymi do pracy w komendzie miejskiej funkcjonariuszy z komendy wojewódzkiej. Działania podejmowane przez Romana Bydzyńskiego nie przyniosły jednak oczekiwanych rezultatów - dodaje podkomisarz Jacek Krawczyk .
O swoich spostrzeżeniach i zamiarach Jan Albrechciński powiadomił wojewodę kujawsko - pomorskiego, prezydenta Bydgoszczy i starostę bydgoskiego. Jednoczesnie poprosił starostę i prezydenta o wyrażenie opinii na temat odwołania mł. insp. Budzyńskiego.
- Pan prezydent zdaje sobie sprawę, że poczucie bezpieczeństwa wśród bydgoszczan na pewno nie jest zadowalajace. Na razie nie zajął jeszcze stanowiska wobec decyzji komendanta wojewódzkiego - powiedział nam Wojciech Woźniak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.
Opinii nie wyraził dotychczas także starosta bydgoski Jan Graczkowski. Podobnie jak prezydent Roman Jasiakewicz, ma na to 14 dni.
- Pan wojewoda przyjął do wiadomości stanowisko komendanta Albrechcińskiego i rozumie przesłanki, na podstawie których podjął on swoją decyzję - oświadczył nam Adam Soroko, rzecznik wojewody Józefa Rogackiego.
Tymczasem z zarzutami komendanta wojewódzkiego całkowicie nie zgadza się Roman Budzyński, który dowodzi bydgoską komendą od lipca 1999 roku.
- Przestępczość w Bydgoszczy i powiecie nie rośnie, lecz wręcz przeciwnie, maleje. W ciągu pierwszych siedmiu tygodni tego roku liczba przestpstw kryminalnych spadła o sześć dziennie - powiedział nam młodszy inspektor Roman Budzyński. Nie chce mówić, jak układała mu się współpraca z Janem Albrechcińskim. - Jeśli nawet przestanę być komendantem, to nadal pozostanę policjantem. Dla mnie nie jest najważniejsze stanowisko, lecz charakter pracy - twierdzi.
Od oficerów z komendy wojewódzkiej usłyszeliśmy, że współpraca młodszego inspektora R. Budzyńskiego z młodszym inspektorem J. Albrechcińskim od dłuższego czasu była fatalna. - Kiedyś Budzyński był przecież także komendantem wojewódzkim, kierował Włocławkiem. Może Albrechciński odczuwa z tego powodu jakieś kompleksy i dlatego chce się pozbyć "rywala"? - zastanawiają się policjanci.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?