Rezygnując z futra, ratujemy życie
Futro nie rośnie na drzewach - zanim stanie się towarem w sklepie, ktoś musi je zedrzeć z jego właściciela.
Zwierzęta hodowane na futra - m.in. lisy, jenoty, norki, nutrie, króliki, szynszyle - przeżywają swoje krótkie życie na specjalnych fermach hodowlanych, budzących najgorsze skojarzenia z obozami zagłady. Są stłoczone w niewielkich klatkach, pozbawione możliwości ruchu, co powoduje ich nienaturalne zachowania takie jak gryzienie własnego ciała czy zjadanie młodych. Żyją w skrajnie nienaturalnych warunkach.
Zabijane są prądem elektrycznym, gazami spalin samochodowych, chloroformem, uderzeniem w tył głowy lub złamaniem kręgosłupa. Nie wszyscy ludzie posiadający luksusowe futra zdają sobie sprawę, że noszą na sobie produkt będący efektem wyjątkowego okrucieństwa.
Apel Empatii w sprawie zwierząt wykorzystywanych dla futer
Sprzeciwiam się hodowaniu i zabijaniu zwierząt dla futer, a także promocji futer naturalnych w mediach. Futro, dla którego w samej tylko Polsce ginie około miliona zwierząt rocznie, uważam za zbędny produkt okupiony cierpieniem czujących stworzeń. Zgadzając się z tym, że żadne prawo nie powinno zezwalać na wolność bycia okrutnym, popieram działania zmierzające do wprowadzenia w Polsce zakazu hodowli zwierząt dla futer. Kraj, którego obywatele potrafią zauważać i ograniczać cierpienie zwierząt, ma szansę być bezpieczniejszy również dla nas samych.
Zapraszamy do podpisania petycji. źródło : futro.empatia.pl
Zobacz też:
Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?