Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moc była w Bydgoszczy!

dan
Ponad siedmiuset kinomanów oglądało w bydgoskim Multikinie nocną premierę drugiego epizodu "Gwiezdnych wojen: Atak klonów". Premiera filmu odbyła się na całym świecie w tym samym czasie - pięć minut po północy ze środy ...

Ponad siedmiuset kinomanów oglądało w bydgoskim Multikinie nocną premierę drugiego epizodu "Gwiezdnych wojen: Atak klonów". Premiera filmu odbyła się na całym świecie w tym samym czasie - pięć minut po północy ze środy na czwartek. Miłośnicy gwiezdnej sagi wyrażali zazwyczaj pozytywne opinie o filmie.

Choć jest północ, na korytarzach bydgoskiego Multikina gwarno jak na ulicy Gdańskiej po południu. Cztery największe sale czekają na kinomanów. W dwóch z nich wyświetlane są wersje dubbingowane, w pozostałych z napisami. Sala numer jeden wypełniona niemal do końca. Kilka minut po północy rozpoczyna się projekcja. Po kolejnych kilkunastu minutach pojawia się na ekranie oczekiwany tekst: "Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...", przyjęty przez publiczność oklaskami.
Tego wieczora jeszcze dwukrotnie najwierniejsi fani przerywali film owacjami - podczas niezwykle widowiskowej sceny walki na miecze świetlne i na zakończenie projekcji. Efekty specjalne dopracowane są zresztą niemal do perfekcji. Sceny walk są wręcz doskonałe. Poprawiono mankamenty pierwszego epizodu - pojawiła się fabuła, o której brak posądzano "Mroczne widmo". Kolejna część gwiezdnej sagi jest filmem, który nawet przez chwilę nie nuży.

Po filmie powiedzieli "Expressowi":
- Film jest bardzo ciekawy. Oglądałem poprzednie części i uważam, że ta jest troszeczkę lepsza. Późnonocna godzina projekcji jest wprost wymarzona, bardzo nastraja do oglądania. Gdyby seanse odbywały się o tej godzinie, na pewno przychodziłbym tutaj częściej - stwierdził Łukasz Gil.

- Bardzo mi się podobało. Oglądałam poprzednie epizody filmu Lucasa i ten wydaje mi się najciekawszy. Pomysł z godziną rozpoczęcia seansu jest ciekawy. - uważała Michalina Glamowska.

- Znakomity! Porównując do poprzednich odcinków, ten jest na pewno najlepszy pod względem efektów specjalnych. Kino zrobiło ogromny krok do przodu i uważam, że kolejne produkcje będą choć po części wzorowane na "Ataku klonów" - mówił pan Grzegorz.

- Uważam, że pierwsze części, te z Harrisonem Fordem, są najlepsze i nic ich nie pobije. W tym odcinku za dużo jest efektów specjalnych, a za mało fabuły. Co prawda, taki to gatunek filmu, ale i tak wolę pierwsze części. Projekcja odbyła się o zbyt późnej porze. W pierwszej części "Ataku klonów" akcja toczy się niemrawo, przyspiesza dopiero później - podsumowała Jola Szymańska.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto