Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: TVP ma misję... teleogłupiania. A abonament płacić trzeba!

Wiktor Szpunar
Wiktor Szpunar
tvp telewizja polska
tvp telewizja polska Jarosław Pruss
Myślałem, że to żart. Jednak nie. Telewizja Polska nazywa "Szkołę życia" serialem fabularyzowanym z misją. A jest to tylko jeszcze jedna wariacja na temat "Dlaczego ja?" i "Trudne sprawy".

Nieraz przypomina mi się myśl, którą powtarzają starsi. "Kiedyś były tylko dwa kanały i było co oglądać, a dziś jest ponad trzysta i nie ma na co patrzeć". Sytuacji tej nie poprawia Telewizja Polska.

W lutym szef TVP, Juliusz Braun, zapytany o misję w telewizji publicznej, mówił o "Barwach szczęścia" i "M jak miłość". Dziś do zaszczytnego grona "misyjnych" dołącza paradokument "Szkoła życia", opowiadający o takich społecznych problemach jak narkomania, niechciane ciąże, prześladowanie czy mobbing. Po odcinku wypowie się ekspert w danej dziedzinie, co nada produkcji "walor edukacyjny". Serio?

Nie twierdzę, że poruszane w paradokumentach tematy nie istnieją. Nie twierdzę też, że nie są ważne. Mimo to sposób, w jaki podchodzą do nich TVN, Polsat a teraz TVP ma całkiem inną misję - cięcie kosztów i zyskanie milionów widzów w jak najprostszy sposób. Kto choć raz oglądał tego typu produkcje, ten wie, jak są żenujące i jak płytko omawiają przeróżne problemy.

Dobrze. Tak już jest. Jednak nie podoba mi się to połączenie zarabiania kasy z jakąkolwiek misją. Bo nikt z tych seriali nie korzysta. Wręcz przeciwnie, zdaje mi się, że opowiadając w ten sposób o narkotyzującej się młodzieży żyjącej w przestępczym świecie, telewizja sprawia wrażenie, że zjawiska te są społeczną normą.


"Szkoła życia", TVP 2 (fot. Materiały prasowe TVP).

Czego nauczę się z codziennego oglądania "M jak miłość"?

Może Wy mi odpowiecie.

Sytuacja nie jest wesoła. TVP zachęca i wzywa do płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego. Tylko czemu mamy płacić za to samo, co oferują komercyjne telewizje. Jaki szczególny przekaz ma Telewizja Polska? Społeczna misja telewizji, o której czasem się wspomina, to czysta fikcja.

Różnorodny przekaz? Pluralizm opinii? Szerzenie wysokiej kultury i wiedzy? Może w TVP Kultura, czasami. Jednak główne kanały - Jedynka i Dwójka wypełnione są telenowelami, coraz słabszymi sezonami seriali (np. "Czas honoru", który powoli staje się tylko odcinaniem kuponów od pierwszych, zgodzę się, znakomitych serii) i odgrzewanymi gołąbkami…

Lubię w TVP programy podróżnicze, Sprawę dla reportera, niektóre teleturnieje (jak nieśmiertelny "Jeden z dziesięciu"). Można robić coś, co uczy i pozwala spojrzeć szerzej a jest przy tym atrakcyjne. Lubię wreszcie dobry film, Teatr Telewizji i ciekawe seriale na wzór HBO - takie, które mają swój początek i koniec, a przynajmniej jasno określone i sensowne serie.

Jak Wy patrzycie na polską telewizję publiczną? Ciekaw jestem czy nasze spojrzenia choć po części się pokrywają. A może to ja narzekam bez powodu?

PS: Kilka dni temu w programach informacyjnych śmiano się z poznańskiej szkoły, która chciała zakazać gadżetów z Hello Kitty, Little Pony i bohaterkami Monster High. Nie wypowiem się na temat tego pomysłu, ale zobaczcie sobie odcinek tej ostatniej bajki. Przekonacie się, na czym żerują producenci seriali dla dzieci. Co oferuje Telewizja Polska by dać najmłodszym coś bardziej rozumnego? Na razie po ponad 50 latach usuwa Wieczorynkę z ramówki TVP 1.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto