Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Bydgoszczy? Matka zabiła córkę?

Tomasz Młynek, Stanisław Gazda
Śmierć dziewczynki w Bydgoszczy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że matka zamordowała 2.5 letnią córkę, a następnie wyskoczyła przez balkon próbując popełnić samobójstwo.Wcześniej podcięła sobie żyły. Mąż chcąc, po balkonach, dostać się do mieszkania na 2 piętrze bloku przy ul. Posłusznego 7 - stracił równowagę, spadł na ziemię i doznał licznych złamań.

Tragedia w bydgoskim Fordonie wydarzyła się dzisiaj (10.05) około godz.9. Ojciec dziewczynki mieszkającej ze swoją matką przy ul. Posłusznego 7, nie mogąc dostać się do mieszkania poprosił o pomoc policję. Kobieta nie chciała wpuścić go do mieszkania.Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy małżenstwo było w trakcie rozwodu.

Po chwili kobieta wyskoczyła z balkonu. Mężczyzna próbował dostać się do mieszkania, znajdującego się na 2 piętrze, przez balkon. Niestety, wspinając się, spadł z wysokości kilku metrów. Kobieta i mężczyzna, w ciężkim stanie, zostali odwiezieni do jednego z bydgoskich szpitali.

Funkcjonariusze, którzy zdołali wejść do mieszkania zobaczyli przerażający widok - martwą 2.5 letnią dziewczynkę.

Wyniki sekcji zwłok jednoznacznie nie odpowiedziały jeszcze na pytanie, co było główną przyczyną śmierci dziecka. Wiadomo, że doszło do zatrzymania oddechu. Być może więcej informacji da badanie toksykologiczne.

***
To są peryferie Fordonu. Nowe bloki, a za nimi las. Przy bloku nr 7 przy ulicy Posłusznego panuje przerażająca cisza. Pracuje tylko ekipa policyjna. Żadnych gapiów, świadków. Wejścia do budynku strzeże dwóch rosłych mundurowych.
Mało kto coś widział. Mało kto coś wie. Chociażby dlatego, że matka z 2,5-letnią córeczką wprowadziły się do bloku zaledwie kilkanaście dni temu.
Zapłakana kobieta, która właśnie przyszła od strony miejsca tragedii nie chce wypowiadać się przed kamerą. Nie jest członkiem rodziny, ale parę nowych lokatorów zna bardzo dobrze.
- Dopiero co się wprowadziła. Ona nie była nawet do końca rozpakowana...
- ...to normalna, porządna rodzina?- pytam. Kobieta nic nie mówi, tylko przecząco porusza głową.
- Ale oni są małżeństwem? - próbuję coś więcej wyciągnąć.
- Jeszcze są... - tajemniczo kwituje pytanie. Po chwili dodaje refleksyjnie: - Sami są sobie winni. Gdyby nie ich głupota i alkohol...
- On pił, czy ona?
- Ona...
- Ale co wszystkiemu było winne to maleństwo? Podobno nie miało na ciele żadnych obrażeń...
- Pewnie nafaszerowała je jakimś świństwem...

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia?

Czatuj ze mną

powiadom Redakcję przez Skypa, napisz artykuł lub wyślij maila!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto