Muszla Fest 2017 w Bydgoszczy. To będzie 15., jubileuszowa edycja [zdjęcia]

„Piętnasta edycja Muszla Fest w roku 2017 musi obyć się bez pieniędzy z wydziału promocji UM w Bydgoszczy. Nowy regulamin konkursu załatwił sprawę i jest po ptakach. Spodziewaliśmy się tego po akcjach w 2016, a organizator konkursu nas nie zawiódł” - taką informację można było przeczytać na facebookowym profilu festiwalu Muszla Fest kilka dni temu.

Przypomnijmy, w zeszłym roku biuro promocji najpierw w ramach konkursu na projekty promocyjne przyznało festiwalowi 25 tysięcy złotych dotacji. Po kilku tygodniach jednak zmieniło zdanie i ją cofnęło. Według urzędników zachodziło podejrzenie tzw. podwójnego finansowania (festiwal od początku współpracuje z MCK, które jest miejską instytucją). Po naszej interwencji biuro promocji po raz kolejny zmieniło decyzję i postanowiło utrzymać przyznane wcześniej wsparcie.

Co najciekawsze, poproszony o opinię radca prawny wykluczył podejrzenie podwójnego finansowania. Mimo to Mirela Jaros-Klimińska, koordynator biura promocji miasta i współpracy z zagranicą UM zapowiadała zmiany w regulaminie, które w przyszłości miałyby wykluczyć podobne sytuacje. Teraz okazuje się, że nowe regulacje blokują możliwość wsparcia festiwalu z puli na promocję.

- Kilka dni temu mieliśmy spotkanie w Miejskim Centrum Kultury. Wczytaliśmy się w regulamin i uznaliśmy, że nawet nie ma sensu, żebyśmy w tym roku składali wniosek o dofinansowanie z konkursów promocyjnych - mówi Krzysztof Kornak z agencji Rebel Music BDG, twórca i współorganizator Muszla Fest. - Fakt, że organizujemy festiwal z MCK nas dyskwalifikuje. Szkoda więc narażać się na rozczarowanie. Zdaje się, że nie jesteśmy dla miasta nośną imprezą. To w końcu muzyczna nisza, choć uważam, że właśnie ta niszowa muzyka jest siłą w tym mieście.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Czy to oznacza, że organizacja tegorocznej imprezy stoi pod znakiem zapytania? - Nie, festiwal się odbędzie - zapewnia Kornak. - To piętnasta, jubileuszowa edycja, mamy różne pomysły. Na szczęście zawsze z ostrożnością podchodzimy do planowania festiwalu, bo tak naprawdę nigdy do końca nie wiadomo, ile pieniędzy uda się zdobyć na jego organizację. Dla nas te 25 tysięcy złotych dotacji z miasta, jakie ostatecznie w zeszłym roku dostaliśmy to bardzo dużo pieniędzy. Na pewno w tym roku będziemy szukać oszczędności. I sponsorów. Robimy swoje i tyle. Byle nam już nikt w tym nie przeszkadzał - dodaje.

Jaki stosunek do Muszla Fest ma miasto? - Zależy nam na istnieniu i rozwoju festiwalu. Dlatego zachęcamy do udziału w konkursie promocyjnym - zmiany w zapisach regulaminu nie mają w żadnym razie zniechęcać do aplikowania o środki czy ograniczać dofinansowania - mówi Marta Stachowiak, rzecznik ratusza. - Mówią jedynie, że wkład miasta może wynosić maks. 50 proc., reszta to wkład własny organizatora, do którego nie jest wliczana pomoc miejskich instytucji. Te reguły są jednakowe dla wszystkich podmiotów starających się o pieniądze miasta.