Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Sylwestra do Barcelony pojadą autostopem

Marta Czarnecka
Marta Czarnecka
Autostopowicze nie potrafią spędzić wiele czasu w jednym miejscu, a ich pasją jest poznawanie nowych ludzi i dalekie podróże. Już wkrótce wyruszą w podróż do Barcelony, gdzie powitają 2011 rok.

Na temat podróży autostopowych i wyprawy do Barcelony z Pawłem Bartnikiem - organizatorem wyjazdu rozmawia Marta Czarnecka.
Marta Czarnecka: Od jakiego czasu preferujesz tę formę podróżowania? W czym tkwi jej wyjątkowość?

- Paweł Bartnik: Pierwszy raz pojechałem autostopem 1 sierpnia 2009 roku z Wrocławia do Krynicy Morskiej na wakacje. Wtedy było to spowodowane względami finansowymi, jak i chęcią sprawdzenia się. Inni mogą, więc czemu ja miałbym nie dać dary? Wyjechałem o  godz. 15 z Wrocławia, o godz. 20 byłem już w Warszawie, a o 6 rano leżałem już na plaży w Krynicy Morskiej. Przez pół roku jeździłem sobie po Polsce: do Bełchatowa (do domu) i z powrotem. I wszędzie tam, gdzie musiałem jechać, udawałem się zawsze "na stopa". Rok temu pojechaliśmy na Sylwestra do Paryża i od tamtej pory wkręciłem się już na maxa. W tym roku przejechałem już ponad 41 tysięcy km. Obecnie poruszam się autostopem wszędzie, gdzie się da. Autostop to dla mnie jeden z elementów życia. Dzięki niemu poznałem niesamowitych ludzi: kierowców, autostopowiczów i przypadkowe osoby napotkane na swej drodze. Przeżyłem masę przygód, zwiedziłem wiele miejsc, do których normalnie nie mógłbym dotrzeć. Dzięki autostopowi tak naprawdę poznaje siebie, ludzi i otaczający mnie świat. Gdy podróżuję autostopem, to wszelkie problemy odchodzą na bok.

Czy zaplanowanie wycieczki autostopem pochłania wiele czasu?

- Jeśli jest to wyjazd długi, trudny (mówię o jakiejś prawdziwej wyprawie na duże odległości), to wiadomo, że należy przygotować się wiedzowo i finansowo, należy pozałatwiać formalności  itp. W zależności  od tego, w jakie rejony świata się wybieramy, to przygotowania zajmują odpowiednią ilość czasu. Jeśli chodzi o zwykły wyjazd, gdzieś w Polskę czy Europę, to tak naprawdę można spakować plecak i ruszyć przed siebie. Chyba że jest to wyprawa taka, jak nasza: z dużą grupą, na sporą odległość itd. Wtedy przygotowania i znalezienie noclegu dla wszystkich zajmuje trochę czasu. Działam w tym temacie od połowy października.

O czym należy pamiętać, udając się w podróż autostopem?

- Jeśli chodzi o to, co spakować do plecaka, zależy to też właśnie od długości wyprawy. Kiedy mówimy o wyjeździe na kilka dni, to nic nam nie jest jakoś bardzo potrzebne. Kasa do kieszeni, ciuchy na zmianę i jazda! W przypadku prawdziwych podróży autostopowych, potrzebna jest odpowiednia ilość ubrań (nie za dużo, bo trzeba pamiętać, że to wszystko potem nosimy na plecach). Powinno wystarczyć na zmianę i czas, zanim brudne rzeczy upierzemy i wysuszymy. Z nietypowych rzeczy bierzemy: kserokopię dokumentów, kamizelkę odblaskową, latarkę, markery, taśmę bezbarwną, sznurek, igłę i nitkę, torebki foliowe, drucik, scyzoryk, menażkę, namiot, śpiwór, karimatę, palnik i butlę turystyczną z gazem, mapę, uśmiech, dużą dawkę pozytywnej energii, samozaparcie, odwagę, chęć poznania nowych ludzi i przeżycia przygody, otwartość na świat i nowe doświadczenia oraz zdrowy rozsądek:-).

Czy każdy może dołączyć do grona autostopowiczów?

- Naprawdę każdy! Nie ma żadnych ograniczeń. Jakieś 2-3 tygodnie temu do Krakowa pojechał ze mną "na stopa" Krzysiek, mój kumpel, który jest niepełnosprawny i jeździ na wózku inwalidzkim. Zdążyłem już poznać ludzi w podeszłym wieku, którzy jeżdżą autostopem czy też jeszcze nie dawno jeździli i nadal uważają się za stopowiczów. Na zlocie pojawił się na przykład Zbyszek, gość w wieku 62 lat, który bawił się z nami przez całą imprezę. Albo Ercan, z pochodzenia Turek. Zabrał z Warszawy dwie osoby od nas i zawiózł ich specjalnie w Beskid, choć nie miał na początku zamiaru tam jechać. Został z nimi i całą naszą ekipą przez cały pobyt, a potem odwiózł inną dwójkę do domu. Ostatnio zawitał do Poznania na naszą integrację i bawił się z nami przez cały czas.

W październiku odbył się I Ogólnopolski Zlot Autostopowiczów. Jak spędziliście ten czas?

- Za zlocie zjawiło się ponad 100 osób. Cały zlot służył poznaniu się i zintegrowaniu się środowiska autostopowego. Na zlocie miały miejsce m.in.: prelekcje, opowieści z podróży i pokazy zdjęć, pokaz i nauka pierwszej pomocy, oddawanie krwi, zawody i konkursy, nauka żonglowania i kuglarstwa, chodzenie  po linie i nauka tego, ognisko, które paliło się chyba non stop.


Wkrótce kolejna wyprawa. Dlaczego warto pojechać z Wami do Barcelony?

- Będzie to Sylwester inny niż wszystkie, jakie się do tej pory przeżyło. Fakt, że na miejsce dociera się autostopem, trzeba zmierzyć się z zimą i sporą odległością, powoduje, że na długi, długi czas pozostaje w nas satysfakcja, że udało nam się i się nie poddaliśmy. To dodaje skrzydeł, wiary w siebie i swoje możliwości. Poza tym jadą sami ludzie pozytywnie nastawieni do życia, bawić się z nami będzie jeszcze polska Polonia i ludzie z barcelońskiego couchsurfing.com (to strona internetowa, która służy wymianie kulturowej, noclegowej itp.). Biorąc pod uwagę ilość ludzi, która tam będzie się wspólnie bawić, można przypuszczać, że będzie to wyjątkowa zabawa! Bawić się będziemy na ulicach miasta, a nocować na początku właśnie u caouchsurferów. Jeśli ktoś dojedzie dość szybko, noc sylwestrową i noc wcześniej spędzi w wynajętej przez nas sali.

Relacja autostopowiczów z podróży do Barcelony już wkrótce na MM Bydgoszcz!


Kontakt do Pawła Bartnika - organizatora wyjazdu do Barcelony autostopem
tel.: 510264088
skype: Paweł Bartnik
e- mail: [email protected]


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zejście na plażę przy hotelu Neptun w Łebie gotowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto