Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Narodziny więzi między matką a dzieckiem. Emocje zatrzymane w kadrze.

Redakcja
Mamo, skąd się wziąłem? Mamo, kiedy zacząłem chodzić? Mamo, od zawsze mnie kochałaś? Do odpowiedzi na te pytania intuicyjnie przygotowuję się od dnia adopcji mojego siedmiomiesięcznego dziś synka. Mam całą masę materialnych dowodów łączącej nas więzi. Oprócz jednego arcyważnego – zdjęcia, na którym widać moją ciążę, czyli "pierwotny" kontakt z moim dzieckiem.

Psychologowie podkreślają, że więź między matką a dzieckiem jest bardzo skomplikowanym procesem. Potrafi istnieć poza naszymi intencjami. Trzeba naprawdę lat nieświadomego macierzyństwa i bezduszności, żeby nie przekuć jej na coś dobrego. Dla odpowiedzialnych i świadomych matek jest to przewrotnie dodatkowa wskazówka do intencjonalnej pracy nad budowaniem zdrowego związku ze swoim dzieckiem.

Najważniejsze są bliskość, bezwarunkowa miłość, szacunek, wspieranie i towarzyszenie. Niebagatelną rolę w budowaniu więzi i tożsamości dziecka odgrywa przechowywanie jego skarbów – opaski ze szpitala, pierwszych bucików, kosmyka włosów, odnotowanej daty wyrżnięcia się pierwszego ząbka, pisemnych gratulacji i życzeń od najbliższych, na bieżąco uzupełnianej siatki centylowej, odnotowanych skoków rozwojowych i ...zdjęć!
Mojemu synkowi robię codziennie kilkanaście fotografii, a na koniec dnia wybieram jedną i umieszczam w jego albumie na Picassie. Mają do niego dostęp nasi najbliżsi, łącznie kilkanaście osób. Będę tak robić do dnia jego pierwszych urodzin, ponieważ chcę żeby wiedział jaki jest mi bliski, jaki mamy ze sobą kontakt, ile ważnych emocjonalnie osób tuli go i szepce miłosne zaklęcia.

Nie mam poczucia deficytu, ale zwyczajnie brak mi naszego ciążowego zdjęcia. Z prozaicznego powodu i dlatego, że dla dziecka to niepodważalny dowód na najbliższy z możliwych kontaktów z matką. Prozaiczny, ponieważ kobieta w ciąży jest pięknem w czystej postaci, bo jest nieśmiertelna, bo dziecko może domyślać się w niej siebie takim jakim chce. Pierwszoplanowe są jednak towarzyszące oglądaniu takiego zdjęcia emocje – bliskości, przynależności, macierzyństwa.

W Bydgoszczy istnieje co najmniej jedno atelier, w którym możliwe jest uchwycenie tego cudu. Zdjęcia mogą zostać zrobione w kameralnej pracowni, w plenerze lub w domu przyszłych rodziców. Rodziców, ponieważ odpowiedni fotograf potrafi wzmocnić więzi przez zaangażowanie ojca przyszłego dziecka, a w odpowiednim momencie takie zdjęcie może stać się doskonałym narzędziem udanej edukacji psychoseksualnej.

Jednym z forografów, który potrafi oddać bliskość matki i nienarodzonego dziecka jest użytkownik naszego portalu.
Moje Miasto Radzi Rodzicom – Emocje zatrzymane w kadrze.
Fotograf Piotr Nalewajk, tel. kom. 787 152 576, www.fotoprimo.pl

Zobacz też:



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto