- Chcemy wywołać społeczną dezaprobatę dla sprzedaży dopalaczy, które są w sumie narkotykami. Na godzinę właśnie zablokowaliśmy sprzedaż! – mówi Stefan Pastuszewski, radny. - Chcemy też zmobilizować parlament do przyspieszenia prac nad skuteczną legislacją.
- Ci którzy są rodzicami muszą dbać o dobro swoich dzieci. Dopalacz to nie witamina, ale coś co powoduje negatywne skutki. Myślę więc że bydgoszczanie są z nami - dodaje Robert Stych.
W myśl uchwały rady miasta wokół sklepu ma częściej pojawiać się Straż Miejska i legitymować klientów.
- Ale ponieważ strażników nie jest zbyt wielu, postaramy się ich wspomóc osobiście, a także apelować do bydgoszczan o wsparcie - zapowiada Stanisław Grodzicki. Radni chcą też organizować pogadanki na temat dopalaczy skierowane do młodziezy i dzieci.
Zobacz też:
- Dopalacze w FORDONIE ...
- Konstanty Dombrowicz wypowiada wojnę sprzedawcom dopalaczy. - Będę ich nękał - mówi
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?