Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przez żołądek do serca w Walentynki

Ewa Piątek
Ewa Piątek
Romantyczna kolacja to wspaniały początek związku, ale też sposób na odświeżenie miłości wieloletniej. O walentynkowej kuchni opowiada MM-ce Sebastian Gramza, od 10 lat szef kuchni w Restauracji Gallery.

Ewa Stołowska: Co w Restauracji Gallery będą mogli zjeść zakochani w Walentynki?
- Sebastian Gramza: Nasza oferta jest dość szeroka, nastawiamy się na zapewnienie tego, czego zażyczy sobie klient. W ogólnej ofercie proponujemy zestaw dla dwojga, zawierający zupę, drugie danie i deser. Zupa to krem z białych warzyw przyprawiony lubczykiem, często stosowanym przez zakochanych. Zarówno warzywa, jak i zioła są tutaj takim małym afrodyzjakiem, który powoduje, że nasze serca biją troszeczkę szybciej i cieplej. Drugie danie to zestaw polędwiczek w trzech smakach, z dużą ilością ziół aromatycznych, m.in. oregano. Do tego świeża sałata z pomidorami i truskawkami – kolejnym akcentem dla zakochanych. Jeśli chodzi o deser: będzie czekolada, która kojarzy się z afrodyzjakiem, zresztą jej właściwości pobudzające potwierdzone są badaniami. Czekolada pod każdą postacią! Będzie mus piankowy z białej czekolady odziany serduszkami z ciemnej czekolady. To tyle, jeśli chodzi o ofertę ogólną. Mamy też kilka spotkań, na które goście życzyli sobie czegoś innego: jedna z par na przykład chce wszystko jeść rękoma. Na przystawkę dostaną oni drobne przekąski, którymi będą mogli się wzajemnie karmić, a także plater owoców: winogrona, truskawki z ciepłą czekoladą, w której będzie można zamaczać owoce. Nie trzeba więc długo dedukować, by wyciągnąć wnioski, jak zakochani chcą spędzić ten wieczór i co chcą w ten wieczór spożywać.

- A jakie będzie pana prywatne jedzenie walentynkowe?
Osobiście na wieczór walentynkowy ze swoją kobietą przygotuję tort jarski w kształcie serca, warstwowo przekładany różnego rodzaju warzywami: zaczynając od szpinaku, przez pieczone ziemniaczki, bakłażany, cukinie itd., z serowo-ziołowym sosem z dużą ilością lubczyku.

A jak przedstawia się temat alkoholi w Walentynki?
- W Walentynki pijemy przede wszystkim alkohole rześkie, odświeżające raczej, rzadziej słodkie. Polecam Daikiri – są to truskawki miksowane z dodatkiem alkoholu i kruszonego lodu, najczęściej jest to alkohol czysty, choć można wzmocnić go jakimś syropem. To świeży i pobudzający drink. Na ten wieczór przygotujemy też szereg napojów bezalkoholowych: słodkich syropów miksowanych z owocami, limonką itd. Będzie oczywiście Passoa pod każdą postacią – ten alkohol także pasuje do tego święta. Nie chodzi o wywołanie stanu upojenia, ale o pobudzenie i wprowadzenie się w odpowiedni nastrój. Osobiście polecam świeże drinki z dodatkiem mięty i owoców cytrusowych.

Czy można już mówić o jakiejś tradycji kulinarnej związanej z Walentynkami?
- W Polsce to święto nie ma zbyt dużej historii, ciężko więc powiedzieć cokolwiek o wykształconych zwyczajach. Na pewno nabywamy tradycji z Zachodu. Mnie osobiście cieszy to, że ludzie wychodzą w ten dzień na miasto, korzystają z restauracji, co dziesięć lat temu nie było tak powszechnym zwyczajem. Dopiero od jakichś 5 lat widzimy, że święto to wrasta powoli w nasz krajobraz. Jeśli chodzi o konkretne zwyczaje, trudno o nich mówić. Mogę jedynie powiedzieć, że sprzedaje się w ten dzień dużo deserów, zakochani lubią więc słodycz i dosładzają sobie ten dzień.

A co może zrobić ktoś, kto nie dostanie się już do żadnej restauracji? Czy są jakieś „seksi” potrawy łatwe do przygotowania w domu?
- Tak jak mówiłem, osobiście decyduję się na warzywa. To fajna opcja, bo taki torcik można uformować w dowolny kształt i ciekawie prezentuje się on kolorystycznie. Korzystając z podpowiedzi filmu „Zakochany kundel”, można zdecydować się na megamichę makaronu i pałaszować go wspólnie, spotykając się w końcu ustami przy jednej nitce. Można też nafaszerować kotlety serem, uformować z nich serduszko. Druga połowa na pewno to doceni, tym bardziej, jeśli zrobi to mężczyzna. Ważny jest też sposób podania dania. Facetowi bardzo polecam ubrać fartuszek i podać obiad swojej kobiecie. Co by nie ugotował, będzie to dobrze przyjęte.

Jakie są ceny kolacji walentynkowych w Restauracji Gallery?
- Zaproszenie z pełnym menu walentynkowym i voucherem do wykorzystania w barze to koszt 200 zł na parę. Niestety od miesiąca mamy już komplet rezerwacji. Ogólnie w naszej restauracji ceny zup wynoszą ok. 10 zł, drugie danie to 30-40 zł, deser od 8 zł do 15 zł. Można bardzo dobrze zjeść, zapraszam!

Restauracja Gallery
ul. Stary Rynek 15-20
Godziny otwarcia: czynna codziennie w godz. 13.00-23.00
pt.- niedz.: wieczorki taneczne

Zobacz też:


od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto