Posąg jak wszyscy wiemy przedstawia nagą kobietę napinającą łuk gotowy do strzału. Pomimo że na przestrzeni wieków zmienia się tzw. ideał kobiecego ciała, nasza Łuczniczka nie ma czego się wstydzić i nadal imponuje swoją budową i wdziękiem, bowiem jej figura ma wysokość 175 cm, obwód w biuście 105 cm, w talii 77 cm i w biodrach 105 cm. Niegdyś budziła spore emocje, stojąca naga na Placu Teatralnym. Próbowano ją kilkakrotnie przesuwać z tego eksponowanego miejsca, a także zakrywać odzieżą na czas uroczystości kościelnych. Dziś po upływie stu lat możemy jedynie być dumni z naszej Łuczniczki, że przetrwała tyle wydarzeń (nie tylko wojennych) i nadal pozostaje dumą Bydgoszczy.
Mija właśnie sto lat od odsłonięcia pomnika bydgoskiej Łuczniczki. Na tę okoliczność Bydgoska Lokalna Organizacja Turystyczna przygotowała dla mieszkańców miasta skromną imprezę. Jak na urodziny przystało, nie mogło obyć się bez urodzinowego tortu, poczęstunku ciasteczkami, kawą i wspólnego odśpiewania kolejnych "Stu lat" dla jubilatki. Na wstępie dr. Marek Chamot z Instytut Kulturoznawstwa i Filozofii przy WSG w Bydgoszczy w krótkim wykładzie przybliżył wszystkim przybyłym historie pomnika, jego dzieje, a także postać autora rzeźby Ferdynanda Lepckego. Podał także kilka ciekawostek związanych z pomnikiem.
Na uroczystość przybyła kilkunastoosobowa grupa uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 20 wraz z panią Arletą Kempa, która w tamtejszej szkole prowadzi Szkolne Koło Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy.Uczniowie przynieśli rekwizyty w postaci własnoręcznie wykonanych łuków, a w czasie imprezy popisały się znajomością na temat postaci Łuczniczki. To zdecydowanie dobre działanie - uświadamiać najmłodszych w temacie historii naszego miasta. Często bowiem dla młodszego pokolenia symbolem Bydgoszczy jest wspaniała rzeźba "Przechodzącego przez rzekę", która oczywiście wspaniale wkomponowała się w wizerunek miasta i jest bardzo dobrze wyeksponowana. Niemniej jednak historia, pamięć o minionych czasach i dzieje miasta związane są od dawna właśnie z pomnikiem Łuczniczki. Pamiętam starą ilustrację z 1946 roku, na której widać, jak na gruzach Teatru Miejskiego stoi ocalały posąg przyglądający się ruinom teatru. Ten widok pozwala wierzyć, że postać Łuczniczki będzie towarzyszyła naszemu miastu po wsze czasy.
Wracając do piątkowej uroczystości przygotowanej przez BYLOT, należą się słowa uznania organizatorom, za dostrzeżenie i świętowanie tego jubileuszu i organizację takiej imprezy. Imprezy, która była przygotowana raczej z pasji i zamiłowania do naszego miasta., i dowiodła, że bez żadnych wielkich nakładów pieniężnych można organizować takie wartościowe wydarzenia. Dzieci wzbogaciły swoją wiedzę na temat historii naszego miasta i jego symbolu. Osoby dorosłe w czasie dyskusji dopytywały o bliźniacze rzeźby znajdujące się w innych miastach. W czasie trwania imprezy prezes BYLOTU Karol Słowiński złożył kwiaty pod pomnikiem szacownej jubilatki. Przybył na uroczystość z jedną ze zgromadzonych w swojej kolekcji statuetek Łuczniczki.
Na zakończenie pozostaje jedynie życzyć kolejnych "Stu lat" bydgoskiej Łuczniczce!
 |  |  |  |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
