Szczurzy galimatias na Bartodziejach

Szkodniki nie dość, że przynoszą wiele szkód typu poprzegryzane kable, dziury w drzwiach, choroby, nieprzyjemny zapach, to rozmnażają się w niesamowicie szybkim tempie. Spowodowane jest to dobrymi warunkami, w jakich żyją. Piwnice, w których mieszkają dostarczają ciepła, a zsypy w blokach pożywienie. W celu zmniejszenia ilości szczurów, mieszkańcy zgłosili sprawę do Spółdzielni Mieszkaniowej, a ta z kolei poinformowała Sanepid. Podjęto natychmiastową akcję odszczurzania osiedli. Porozstawiano trutki, polikwidowano kanały i otwory, którymi szczury przechodziły, zlikwidowano zsypy w blokach, a usytuowano je w pewnej odległości od budynków mieszkalnych. W związku z zaistniałą sytuacją zapytałam jedną z mieszkanek dzielnicy Bartodzieje w Bydgoszczy, czy powyżej przedstawione zagadnienie uległo poprawie w zakresie zmniejszania się populacji szczurów. Zapytana przeze mnie osoba okazała się sprzątaczką jednego z bloków dzielnicy.
– Na podstawie mojej pracy, którą wykonuje codziennie, a staram się robić to dokładnie, stwierdzam, że wszystko zależy od nas samych - mówi. - Przede wszystkim: przestrzeganie podstawowych zasad higieny. Ważna jest też interwencja służb sanitarnych. Spółdzielnia Mieszkaniowa wykupuje od Sanepidu trutki, które później rozstawia w określonych miejscach. Takiego rodzaju akcje powtarzają się kilka razy w roku, najczęściej jest to przedział trzech miesięcy. Działania te przyczyniły się do tego, że problem „szczurzy” obecnie zanika. Aczkolwiek cały czas trzeba trzymać rękę na pulsie, bo nigdy nic nie wiadomo...

Zobacz też:

• Szczury odcięły internet

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.