Tak wygląda piękny balkon na Szwederowie w Bydgoszczy. Zobaczcie niesamowite zdjęcia!

- Do uczestnictwa w konkursie zmotywowało mnie zainteresowanie naszym balkonem sąsiadów. Dało mi motywację nie tylko do tego, żeby "porywalizować", ale jednocześnie pokazać, ze można mieć ładny balkon, jednocześnie zachowując dobre relacje sąsiedzkie - podkreśla pani Urszula.

Choć balkon państwa Krusików jest niewielki – około 1x2 m – bydgoszczanka dołożyła wszelkich starań, by przekształcić tę przestrzeń ciepły, przytulny zakątek, ozdobiony kolorową kompozycją.

Na niższym poziomie dominują rośliny użytkowe, takie jak aloes, mięta czy szczypiorek. Między nimi bydgoszczanie posadzili żółte turki, pelargonie i liście ozdobne w zieleni i czerwieni. Balustradę z kolei przyozdobiły kwiaty sztuczne, w tym np. girlanda iglasta, wielkie różowe dalie i miniaturki żółtych słoneczników. Tam, gdzie dominuje zieleń, przebijają się czerwienią, fioletem i oranżem kolorowe dodatki, jak przyozdobione donice, nadające całości pogodny, żywy charakter.

Ulubionym kwiatem pana Henryka są goździki - przede wszystkim dlatego, że kwitną stosunkowo długo i nie są skomplikowane w utrzymaniu. - Róże też są piękne, ale niestety szybko opadają. Jest też przy nich znacznie więcej pracy, a my już mamy swoje lata - stwierdza pan Henryk. Jego żona z kolei szczególnie upodobała sobie kaktusy i aloes. Ten drugi rośnie także w mieszkaniu. Państwo Krusikowie uprawiają różne odmiany aloesu, które cenią sobie szczególnie - nie tylko ze względu na długowieczność, ale też z uwagi na jego liczne właściwości zdrowotne. Dodatkowo, podkreśla pani Urszula, sok z aloesu świetnie odstrasza komary. Jeszcze kilka lat wstecz państwo Krusikowie mieli w swoim utrzymaniu działkę, jednak z uwagi na wiek zdecydowali się ją sprzedać. Także w domu rodzinnym pani Urszuli kwiatów nie brakowało.

- Oboje pochodzimy ze wsi. Tam ogródki były obecne wszędzie. Mama miała świetną rękę do kwiatów... - wspomina pani Urszula.

Państwo Urszula i Henryk pochodzą z Kruszyna. W przyszłym będą obchodzili "złote gody". Oboje należą do Klubu Seniora "Złota Jesień". Podkreślają, że to właśnie na emeryturze rozpoczęli swoje "drugie życie".

- Jesteśmy bardzo aktywni. Chodzimy na dyskoteki do Tanga, na różnego rodzaju spotkania integracyjne - opowiada pani Urszula. - Można powiedzieć, że w domu jesteśmy tylko dwa dni w tygodniu, tyle się dzieje - dodaje ze śmiechem bydgoszczanka.

Od piętnastu lat małżeństwo udziela się również charytatywnie, wspierając osoby z niepełnosprawnościami i wykluczone społecznie. W konkursie "Bydgoszcz w kwiatach i zieleni", organizowanym przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy biorą udział po raz pierwszy, jednak na swoim koncie pani Urszula ma już dyplom za bukiet skomponowany w ramach konkursu na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - Matki Boskiej Zielnej (obchodzone 15 sierpnia - dop. aut.).

- Pamiętam, że bardzo cieszyłam się z tego wyróżnienia. A potem spotkał mnie dodatkowy zaszczyt, bo proboszczowi tak bardzo się bukiet spodobał, że zapytał, czy bylibyśmy skłonni przekazać go do parafii - wspomina ze śmiechem pani Urszula.