Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulica Podgórna. Tutaj niektórzy mają od zawsze pod górkę

Redakcja
- U nas wozów sportowych nie zobaczysz. Raczej wózki ze złomem - mówią mieszkańcy okolicy.

Po godzinie 3 w nocy w kamienicy wybuchł bojler do podgrzewania wody. 9-miesięczne dziecko zostało ciężko ranne po tym, jak spadła na nie ścianka działowa.

Pogotowie zabrało młodego mężczyznę z licznymi śladami pobicia. 22-latek zmarł w szpitalu. Zatrzymane zostały cztery osoby do sprawy.

Runął dach opuszczonej kamieniczki. Ratownicy przeszukują ruiny przy użyciu psów tropiących. Wygląda na to, że w środku nie było nikogo.

Pijany ojciec siedmiorga dzieci opiekował się gromadką. Maluchy trafiły do domu dziecka. Okazało się, że samotny tata miał prawie dwa promile alkoholu.

To tylko niektóre z wielu wydarzeń  opisanych w kronice policyjnej. Wszystkie dotyczą jednej okolicy: ulicy Podgórnej.

- Tylko w zeszłym roku interweniowaliśmy tutaj 97 razy - informuje podkom. Przemysław Słomski z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji. - To nie jest jednak zatrważająca liczba.

Co rodzina, to talerz

Zatrważające są tutaj za to niektóre miejsca. Choćby stary dom z czerwonej cegły, w którym okno "wyrasta" spod ziemi. Tak to wygląda.

Na tej samej ścianie zainstalowanych jest pięć talerzy od anten satelitarnych. Może co rodzina, to talerz.

Straszny jest też pustostan, jaki - idąc od strony sądu, w górę - stoi po lewej stronie, ale oddalony jest od ulicy.

Niby drzwi do niego zamknięte, ale kto mocniej pociągnie, ten otworzy.

W środku widać jeden pokój. Bez okna. Z prowizorycznymi meblami i petami. Pajęczyny takie gęste, że gruby kurz utrzymują.

Spojrzysz w dół i widzisz, że podłoga jest obniżona. O jakieś półtora metra. Ktoś tam zrobił sobie wc.

Ten ktoś to chyba nietypowy bezdomny. W kącie leżą ciuchy. Czyste. Chyba nowe. Albo chociaż mało razy noszone.

Na zewnątrz zimne, ale świeże powietrze. Ludzie wychodzą z domów. I ze sklepów też.

Dwie zakonnice idą na dół. Pan w kufajce jedzie rowerem. Ciężko mu, bo pod górę. Schodzi z roweru i go prowadzi. Lżej nie jest.

W pobliżu jest BSS. Starszy elegancki pan właśnie wychodzi z zakupami.

- Mieszkam na szczęście na Ugorach - wyjaśnia.

Dlaczego na szczęście? - Bo na tej całej Podgórnej różne brzydkie rzeczy się dzieją - odpowiada pan. - Nie mówię o wszystkich mieszkańcach, bo to byłoby dla nich krzywdzące. Mówię jednak o wielu.

Kontynuuje: - Podczas drugiej wojny światowej Stare Szwederowo to była wspaniała dzielnica. Mieszkali przy tej ulicy ludzie, którzy oddaliby życie za ojczyznę. We wrześniu 1939 roku doszło na Podgórnej do strzelaniny między Polakami a Niemcami. Ludność cywilna też brała w niej udział. Patrioci tacy.

- Teraz jest wiele takich osób, które życie oddałyby za butelkę taniej wódki - twierdzi pan. - Wystarczy spojrzeć na ich podwórka.

Na jednym rozwieszono na linkach jasne pranie. Poszarzałe, poplamione rzeczy.

Kolejne podwórko jest pełne psich kup. I zniszczonych zabawek. Może zostały z lata. Wśród nich jest dziecięcy strój kąpielowy.

Obserwator pokojowy

Obserwujemy następne podwórko, a ktoś obserwuje nas. Przez firankę widać, że stoi w pokoju i patrzy. Okno są tak samo brudne, jak firanka.

Pani z ciężkimi zakupami idzie pod górę Podgórną. Przystaje na chwilę. Ociera pot z czoła, spod czapki.

- Mieszkam tutaj od 1953 roku, czyli prawie od urodzenia - wyjaśnia. - Ojciec dostał przydział z kwaterunku. Po rodzicach mam mieszkanie.

I dalej: - Szału nie ma, ale mnie tutaj się podoba. To z przyzwyczajenia chyba. Wszędzie blisko. Do sklepu. Do kościoła. Nawet do prokuratury czy do sądu.

Kobieta dodaje, że ani razu w tych dwóch ostatnich miejscach być nie musiała.

- A że widać biedę, to co? Takie czasy. Nie każdy może znaleźć pracę. A jak ma pracować za najmniejsze pieniądze i potem jeszcze wydać sporo kasy na dojazdy i tracić czas, to bez sensu.

Ona akurat bezrobotna nie jest. Jest na rencie. Jej dwa synowie nie pracują. - Ale szukają pracy. W tym roku znajdą - myśli pani.

Okolica będzie ładniejsza. Miejscami.

- W budynku wielorodzinnym przy Podgórnej 1 w tym roku planujemy wykonanie ekspertyzy stanu technicznego, aby ustalić plan remontów - zapowiada Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich. - Przy Podgórnej 15 stoi pusty i zabezpieczony budynek gminny, o losach którego ostatecznie zadecyduje właściciel.

Wozy z okolicy

Starszy pan, którego widzieliśmy przy BSS, teraz stoi na dole, na rogu Grudziądzkiej i Podgórnej. Spaceruje z psem. Mija nas mężczyzna pchający wózek ze złomem.

- W tej okolicy wozów sportowych i siedzących w nich biznesmenów raczej nie zobaczysz - podkreśla senior. - Ale takie widoki i takie wozy są na porządku dziennym.

I pokazuje palcem na złomiarza.

Katarzyna Piojda

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto