Londyn szczyci się legendą Kuby Rozpruwacza, we Wrocławiu każdy wie kto to kapitan Mock. Bydgoszcz natomiast ma swojego wampira z Parku Witosa.
W latach 60. i 70. naszym miastem wstrząsnęła seria brutalnych morderstw. Te zbrodnie opisał w "Pitawalu Bydgoskim" Jerzy Derenda, dziś prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy.
Jedna z makabrycznych historii sięga 1959 roku, kiedy popłoch zapanował w światku bydgoskich prostytutek.