MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wytrwać w walce z psimi kupami

Ewa Piątek
Ewa Piątek
Wiosną powinniśmy cieszyć się świeżym powietrzem i przyrodą – niestety do odpoczynku i zabawy w parkach czy na podwórkach zniechęcać mogą wszechobecne psie nieczystości.

- Co może zrobić zwykły obywatel, który widzi właściciela pozostawiającego psie odchody? – pyta pogoski. - Straż miejska nie robi nic, lub prawie nic, co jest zrozumiałe, bo nie da się postawić strażnika przy każdym trawniku.

Wykroczenie błyskawiczne

Jak informuje Gazeta Wyborcza, szczecińska straż miejska tępi psie nieczystości na trawnikach i chodnikach, korzystając z miejskiego monitoringu. W ciągu dnia w pobliżu jednej z 37 kamer czuwa patrol, który reaguje na ewentualny sygnał strażnika, obserwującego na ekranie właścicieli wyprowadzających psy.

Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bydgoszczy, przyznaje, że bydgoska straż miejska nie planuje zastosowania monitoringu w przypadku tego typu wykroczeń.
- Monitoring sprawdza się w przypadku bójek, włamań czy spożycia alkoholu, które trwa nawet godzinę. W przypadku wykroczenia, które przebiega w ciągu kilka sekund, trudno o interwencję – zauważa rzecznik. – Strażnik reaguje więc wtedy, kiedy przyłapał właściciela psa na gorącym uczynku.

Zgodnie z poleceniem prezydenta miasta, w Bydgoszczy stosowane są mandaty do 500 zł. W kwietniu w Bydgoszczy interwencji w sprawie nieuprzątnięcia nieczystości po psie było 27, z czego 3 zakończyły się pouczeniem, a w 6 przypadkach sprawca skorzystał z prawa do odmowy przyjęcia mandatu, co skutkuje wniesieniem wniosku do sądu.

Mentalność zmienia się powoli
„Pokaż klasę – sprzątaj po swoim pupilu” – takie tabliczki, stawiane przez urząd miasta, zastaniemy na trawnikach w centrum Bydgoszczy. Przy osiedlowych blokach przeczytamy pouczenie: „Na plac zabaw nie wolno wprowadzać psów”. Niestety wielu bydgoszczan z przymrużeniem oka podchodzi do apelu o wkład w utrzymanie higieny podwórek.

- Kobieta stała przy tablicy, pies na długiej smyczy robił kupę na drodze na huśtawki – opowiada pogoski. - Jaka zdziwiona była, że to nie jest tablica ozdobna i że coś na niej jest napisane!

Zmiana złych nawyków właścicieli psów zapowiada się na proces długotrwały.
- Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja - podsumowuje kierownik Referatu Utrzymania Czystości Miasta Adam Musiała.

W ramach akcji „Czysta Bydgoszczy” urząd miasta współpracuje ze szkołami i przedszkolami: prowadzone są pogadanki na temat utrzymania czystości w mieście, nauczyciele starają się wykształcić w młodych bydgoszczanach poczucie odpowiedzialności za to, jak wyglądają bydgoskie podwórka.
- Ponadto porządku uczy straż miejska – dodaje pan Adam Musiała. – Właściciel, który zapłacił mandat, nie będzie już zostawiał nieczystości po psie.

By sprzątało się wygodniej
Miasto powoli przygotowuje się do tego, by właścicielom psów jak najmniej kłopotu sprawiało sprzątanie po czworonogach. W centrum miasta – w parkach Kochanowskiego, Witosa, Kazimierza Wielkiego – pojawiło się 37 dozowników z torebkami, ratusz dochodzi też do porozumienia z radami osiedli i spółdzielniami mieszkaniowymi, które popierają stawianie dozowników na osiedlowych podwórkach. W Bydgoszczy nie ma jeszcze koszy przeznaczonych specjalnie na psie odchody.
- Nie stanowi to jednak problemu, ponieważ zwykłych koszy jest w mieście ponad tysiąc. Są one regularnie opróżniane, w związku z czym nie dochodzi do ich przepełnienia – mówi Adam Musiała. – Nie jest jeszcze dobrze, ale myślę, że wszystko idzie w dobrą stronę.

Co mogę zrobić?
Czy widząc na swoim osiedlu właściciela notorycznie pozostawiającego nieczystości po swoim psie, możemy ułatwić staży miejskiej ukaranie go grzywną? Czy możemy, na przykład, zrobić zdjęcie sprawcy i pokazać je strażnikom?

Jak podkreśla Arkadiusz Bereszyński, wykroczenie, o którym mowa, jest trudne do udowodnienia – nie stanowi go sam fakt wyprowadzenia psa na spacer, lecz niemożliwe do sfotografowania pozostawienie po psie nieczystości. Zgłaszając wykroczenie (do 14 dni od momentu jego popełnienia) należy liczyć się z faktem, że w przypadku, jeśli właściciel psa nie przyzna się do winy, nie zostanie spełniony podstawowy warunek ukarania: warunek braku wątpliwości co do sprawcy wykroczenia.

Rozpoznając łamiących prawo psiarzy w swojej okolicy, można uprzedzić straż miejską o stałej porze ich spacerów.
- Bierzemy takie informacje pod uwagę przy dyslokacji patroli – informuje Arkadiusz Bereszyński. – Należy jednak mieć świadomość, że nasza obecność działa prewencyjnie: jesteśmy widoczni, pełnimy służbę w umundurowaniu. Zdarzało się, że patrole były wysyłane w miejsca częstego popełniania wykroczenia nieuprzątnięcia nieczystości, ale wtedy nie dochodziło do popełniania wykroczeń.

Wygląda więc na to, że jedyne co może zrobić przeciętny obywatel na rzecz czystości podwórek, to życzyć przyszłym pokoleniom większego poczucia odpowiedzialności za nią.

Zobacz też:


Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.


od 7 lat
Wideo

Rusza Strefa Czystego Transportu w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto