Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Karoliną Sypniewską

Redakcja
nadesłane
Podróżniczka z Bydgoszczy przemierzała Afrykę na rowerze. Wyprawa była częścią inicjatywy "Afryka Nowaka".
Czytaj też:
» Bydgoski blog może zostać blogiem roku

Dlaczego zdecydowała się Pani wziąć udział w wyprawie?

Projekt Afryki Nowaka zainteresował mnie zaraz po powrocie z mojej 2 letniej podroży "Lądem do Australii i dalej", zakończonej w maju 2010. Bardzo lubię nowe wyzwania, a że nigdy nie jechałam rowerem dłuższych dystansów niż z Bartrodzieji do Myslęcinka pomyślałam, że warto spróbować. Kazimierz Nowak i jego niezwykle podróże w Afryce były inspiracją, aby dołączyć do sztafety i spróbować swoich sił, a przede wszystkim poznać Afrykę zupełnie z innej strony.

Jak wyglądał dzień podczas wyprawy? Jaki ekwipunek był niezbędny?
Przede wszystkim etap specjalny po Tunezji trwał tylko 14 dni. Z tego względu codziennie pokonywaliśmy od 50 km do 110 km na rowerze. W sumie - ok.850km. Niezbędnym ekwipunkiem były sakwy przyczepione do bagażnika, w których mieliśmy śpiwór, namiot a także jedzenie i czasem wodę niezbędną do picia, czy mycia w obozach. Ponieważ bardzo szybko zachodziło słońce (o 17 30 było już ciemno) musieliśmy wstawać wczesanie, aby zdążyć spakować obóz, zjeść śniadanie i ruszyć w drogę. Ważne było zabranie ze sobą ciepłych ciuchów, gdyż na pustyni temperatura w nocy spadała nawet poniżej 0 stopni, a w ciągu dnia panowała pogoda idealna dla rowerzysty- około 25stopni.

Czy przydarzyło się coś niebezpiecznego? Były jakieś trudności, problemy?

Dla mnie, jako rowerzystki-debiutantki, najgorsze były "starcia" z wiatrem. Nigdy wcześniej nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo może przeszkadzać właśnie wiatr. Poza tym zdarzyło nam się 2 razy obrzucenie kamieniami przez dzieciaki w mieście. Ale nic się nie stało, a generalnie ludzie byli wspaniali!

Inna trudnością był przejazd przez odcinek piaszczystej Sahary, kiedy więcej pchało się rower niż się na nim jechało, a ekwipunek więziony na bagażniku powodował, że cały bagaż z rowerem miał ok. 45kg wiec pchanie nie było wcale takie łatwe... Dodatkowo, jechałam na starym 15 - letnim rowerze górskim, który pożyczyłam od siostry. Nie miał on amortyzatorów z przodu wiec nie łatwo jechało się po drogach szutrowych. Na koniec wyprawy rower został określony mianem najbardziej wyluzowanego (a ja "najbardziej wyluzowanej kolarki"), gdyż wszystkie części w nim się wyluzowały. Rower nie nadawał się do powrotu do Polski wiec sprzedałam go na bazarze właścicielowi tunezyjskiego warzywniaka.

Jak wyglądały przygotowania do wyprawy?
Przede wszystkim musiałam podrasować mój rower. Zmiany opon i hamulców były niezbędne. Dokupiłam sakwy oraz bagażnik na rower. Trzeba było również załatwić karton na rower, aby go bezpiecznie przetransportować do Tunezji (płaci się za ta usługę dodatkowo liniom czarterowym). Ponieważ nigdy nie jeździłam rowerem na tak długie dystanse, ćwiczyłam w domu na tzw. "nieskręcającym rowerze”, ale niestety nie miałam na to dużo czasu (pilotuje wycieczki zagraniczne i większość czasu w roku nie ma mnie w domu). Kolega polecił, abym zakupiła sobie spodnie z tzw. pielucha na rower oraz krem na odparzenia- niewątpliwie przydały się.

Czy planuje Pani następne tego typu przedsięwzięcia?

Tak! Muszę przyznać, że załapałam bakcyla i kolejna wyprawę planuję już na wiosnę. Początkowo zamiast do Tunezji miałam wykupiony bilet do Algierii- to właśnie tam miał się odbyć ostatni, 24 etap sztafety Afryki Nowaka. Niestety, nie otrzymaliśmy wiz i musieliśmy zmienić plany. Ale ja oraz dwie inne osoby nie poddajemy się! Jak się uda, już w kwietniu
ruszymy po raz kolejny śladami Kazimierza Nowaka do Algierii. Będę musiała jak najszybciej zakupić nowy rower. Już się rozglądam.

Zobacz też:

WOŚP w Bydgoszczy

Do Bydgoszczy przyleci Sputnik

MOK otwarty dla KoLibra

Marcin Masecki & Macio Moretti
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł
» dodaj zdjęcia
» dodaj wydarzenie
» dodaj wpis do bloga
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto