Astoria ma kłopoty. Nie tylko sportowe

Prezes Jacek Borkowski nie ma wyjścia - musi o 20 procent zmniejszyć wypłaty zawodnikom. Prezes PKS Bydgoszczy (jednego z dwóch głównych sponsorów klubu) - Ryszard Kołutkiewicz podjął bowiem decyzję o zmniejszeniu dotacji dla klubu. Tłumaczy to brakiem wyników drużyny (do tej pory KPSW Astoria przegrała wszystkie sześć spotkań). Wg prezesa PKS-u ma to podziałać mobilizująco. Jeśli zespół zacznie wygrywać choć co drugi mecz pieniądze mają wrócić.

O tym, że ten sezon pod względem finansowym będzie gorszy od poprzedniego prezes Borkowski wiedział już przed jego rozpoczęciem. Wtedy Kujawsko-Pomorska Szkoła Wyższa postanowiła obniżyć dotację na drużynę o 40 tysięcy złotych. - Poważnie zastanawiałem się, czy w ogóle wystartować - mówi Gazecie Pomorskiej prezes Astorii. - Szkoda mi było jednak zawodników i kibiców, więc zbudowaliśmy taki skład, na jaki nas było stać - dodaje. Klub dosponuje jednym z najniższych budżetów w I lidze koszykówki. Niższy ma tylko Górnik Wałbrzych.

Cały czas trwają poszukiwania kolejnych darczyńców. Jest kilka firm, które wspomagają Astorię, nie chcąc za to nawet miejsca reklamowego. To jednak drobne kwoty. Był co prawda jeden poważny sponsor, ale ostatecznie zarząd tamtej firmy nie zdecydował się pomóc koszykarzom. Jacek Borkowski jest gotów nawet za 40-50 tysięcy złotych dać miejsce w nazwie zespołu.

Tymczasem koszykarze przygotowują się do kolejnych meczów ligowych. W środę zmierzą się w Łańcucie z Sokołem. 6 listopada w Bydgoszczy zagrają ze Spójnią. Na ten mecz powinien powrócić już Mateusz Bierwagen. W meczu z SKK Siedlce koszykarz nabawił się kontuzji kolana. Badanie USG nie pokazało jednak poważniejszej kontuzji.